#NortonGate – anatomia upadków kultowej brytyjskiej marki
James Lansdowne Norton raczej nie byłby dumny z tego, że firma produkująca motocykle pod jego nazwiskiem jest winna brytyjskiemu urzędowi skarbowemu ponad 300 000 funtów zaległych podatków i nie dostarcza zamówionych jednośladów swoim wiernym klientom. Obecny właściciel kupił prawa do marki za pieniądze pochodzące z oszustw podatkowych, przez lata zdefraudował ponad pięć milionów funtów z dotacji rządowych, a czternaście milionów pozyskał, oszukując bogu ducha winnych emerytów. Jak to się stało, że nikt do tej pory nie zauważył, że Norton Motorcycles to kolos na glinianych nogach zarządzany przez bezwzględnego Stuarta Garnera?... Czytaj cały...