fbpx

Pierwszy wyścig World Superbike w Misano Adriatico skończył się triumfem lokalnego faworyta, Michaela Rubena Rinaldiego! Epickiego save’a zaliczył lider mistrzostw Johnathan Rea!

Rea znów wygrywa kwalifikacje

Podobnie jak w dwóch poprzednich rundach, tak i na Misano z pierwszego pola startować miał Jonathan Rea. Brytyjczyk w sesji Superpole uzyskał czas 1’33.416 i o niecałą jedną dziesiątą sekundy wyprzedził Toraka Razgatlioglu. Nieco niespodziewanie, pierwszą linię uzupełnił nie Michael Ruben Rinaldi, a jego team-partner Scott Redding. Włoch, który był najszybszy w piątek oraz w porannej, trzeciej sesji treningowej, musiał zadowolić się zaledwie czwartym wynikiem.

W kwalifikacjach w ogóle udziału nie wziął Eugene Laverty, który po wypadku w trzecim treningu, trafił do centrum medycznego. Tam stwierdzono nadwyrężenie szyi i liczne stłuczenia. Irlandczyka nie dopuszczono do sobotnich jazd, ale w niedzielę zostanie zbadany przed warm-upem. Czasu w kwalifikacjach nie ustanowił z kolei Garrett Gerloff, który upadł zaraz na początku sesji. Amerykanin do pierwszego wyścigu – po karze za wjechanie w Rinaldiego w Estoril – i tak startować miał z alei serwisowej. Z ostatniego pola ruszy z kolei na pewno do wyścigu Superpole.Jonathan Rea w akcji na Misano

Genialny start Rinaldiego

W pierwszym wyścigu świetnie spod świateł zebrał się właśnie Rinaldi, który z czwartego miejsca, w pierwszym zakręcie awansował na drugie miejsce. Liderem był ruszający z pole position Rea. Zawodnik Ducati próbował wchodzić Jonathanowi pod łokieć już w dwójce, ale Brytyjczyk nie odpuścił ani na milimetr. Wszystko to wykorzystał Razgatlioglu, świetnie przejeżdżając trójkę i obejmując prowadzenie! Nie nacieszył się nim jednak długo, bo Rinaldi najpierw wyprzedził Rea, a chwilę później Topraka i to on został liderem jeszcze na pierwszym kółku.

Manewr Włocha powtórzył też Rea, wychodząc na miejsce numer dwa. Czołowa dwójka zaczęła odjeżdżać od Razgatlioglu, który z kolei zyskiwał bezpieczną przewagę nad czwartym Reddingiem. Lider nie był jednak w stanie uciec obrońcy tytułu i wydawało się, że taki stan rzeczy utrzyma się aż do samej końcówki. Za każdym razem, gdy Jonathan siadał na kole Ducati z numerem #21, Michael od razu podkręcał tempo.

Wtedy, w pierwszym zakręcie dziewiątego okrążenia epickiego save’a zaliczył Rea! Jonathan wyratował się z uślizgu przodu i… stracił przy tym zaledwie jedną lokatę. Spadł na trzecie miejsce, a na pozycję numer dwa awansował Razgatlioglu. „Chciałbym powiedzieć, że wziąłem przykład z Marka Marqueza, ale tak naprawdę miałem po prostu mnóstwo szczęścia” – przyznał już po wyścigu Jonathan.

Rinaldi wygrywa drugi raz w WSBK

W czołówce nic się nie zmieniło, a po błędzie Rea, Rinaldi kontrolował kilkusekundową przewagę nad Razgatlioglu. Jonathan próbował jeszcze gonić Topraka, ale w końcówce odpuścił i zadowolił się kolejnym finiszem na podium.

Tymczasem dla Michaela Rubena Rinaldiego to drugie w karierze zwycięstwo, a zarazem pierwsze w fabrycznym zespole Ducati. Smakuje tym lepiej, że wywalczył je przed własnymi kibicami, którym to zresztą, już na okrążeniu zjazdowym, oddał swoje rękawice. Po trudnym starcie sezonu, dzięki triumfowi Włoch przesuwa się na piąte miejsce w mistrzostwach.

Drugi na finiszu był Razgatlioglu, wyrównując najlepszy tegoroczny wynik i umacniając się na drugiej lokacie w klasyfikacji generalnej. Rea z kolei był zadowolony z tego, że po błędzie, który powinien zakończyć się upadkiem, i tak dowiózł do mety solidnych 16 punktów.Michael Ruben Rinaldi w akcji w Misano

Ciekawie w dziesiątce

Po samotne, czwarte miejsce sięgnął Redding, a czołową piątkę uzupełnił Alex Lowes. Do samej mety toczyła się z kolei walka o szóstą lokatę – w samej końcówce wywalczył ją Alvaro Bautista. Zaraz za Hiszpanem finiszował… tegoroczny debiutant Axel Bassani, który przy okazji był najlepszym zawodnikiem satelickim. W dziesiątce znaleźli się jeszcze Tom Sykes, pierwszoroczniak Andrea Locatelli oraz Michael van der Mark, który do samego końca bronił się przed 11. Lucasem Mahiasem.

Na dwunastym miejscu ostatecznie skończył, ruszający z alei serwisowej, Gerloff. W samej końcówce Amerykanin wyprzedził Kohtę Nozane oraz Leona Haslama. Ostatni punkt, za piętnastą pozycję, przypadł Tito Rabatowi.

Aegerter górą w Supersportach

Po przekonujące zwycięstwo w World Supersport sięgnął Dominique Aegerter. Dla Szwajcara to drugi z rzędu triumf w nowej dla siebie kategorii. Dzięki temu, zawodnik ekipy Ten Kate objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej! Drugi był Luca Bernardi, który do samego końca musiał uważać na ataki dotychczasowego lidera mistrzostw, Steevena Odendaala.

Do mety nie dojechał niestety Christofer Bergman reprezentujący ekipę Wójcik Racing Team. W wyścigu nie wystartował z kolei jedyny Polak w stawce – Paweł Szkopek, który upadł w piątkowym treningu po awarii hamulców w swojej Yamasze. W konsekwencji Paweł złamał dwie kości w prawej stopie. Szkopek ma wrócić do rywalizacji podczas kolejnej rundy.

Harmonogram niedzielnych jazd w Misano Adriatico znajdziecie tutaj.

Wyniki 1. wyścigu WSBK w Misano:

  ZAWODNIK KRAJ TEAM CZAS/STRATA
1 Michael Rinaldi ITA Aruba.it – Ducati 21 okr.
2 Toprak Razgatlioglu TUR Pata Yamaha  +3.657s
3 Jonathan Rea GBR Kawasaki Racing Team  +5.104s
4 Scott Redding GBR Aruba.it – Ducati +10.247s
5 Alex Lowes GBR Kawasaki Racing Team  +13.474s
6 Alvaro Bautista ESP Team HRC +14.766s
7 Axel Bassani ITA Motocorsa Ducati +15.587s
8 Tom Sykes GBR BMW Motorrad Team +16.694s
9 Andrea Locatelli ITA Pata Yamaha  +23.612s
10 Michael Van Der Mark NED BMW Motorrad Team +28.364s
11 Lucas Mahias FRA Kawasaki Puccetti +28.699s
12 Garrett Gerloff USA GRT Yamaha Team +31.757s
13 Kohta Nozane JPN GRT Yamaha Team +35.395s
14 Leon Haslam GBR Team HRC +35.603s
15 Tito Rabat ESP Barni Ducati +38.211s
16 Jonas Folger GER Bonovo MGM BMW +38.372s
17 Isaac Vinales ESP Orelac Kawasaki +47.72s
18 Christophe Ponsson FRA Alstare Yamaha +1’06.736s
19 Samuele Cavalieri ITA Pedercini Racing +1’11.668s
20 Loris Cresson BEL Pedercini Racing +1’14.491s
  Chaz Davies GBR GoEleven Ducati DNF
  Eugene Laverty IRL RC Squadra Corse BMW DNS
KOMENTARZE