fbpx

Od mistrzowskiego Topraka i pojedynku włoskich nakedów, przez jedno zdanie o Stelvio, które mogłoby zakończyć każdą motocyklową dyskusję, aż po filozoficzne pytania o przyszłość Harleya i branży. Nie zabrakło emocji, różnicy zdań i odrobiny nostalgii. Sprawdźcie, które teksty przyciągnęły Waszą uwagę w ostatnich dniach.

WSBK: Toprak Razgatlioglu trzykrotnym mistrzem świata!

Zaledwie trzy dni po swoich 29. urodzinach i na kilka tygodni przed wymarzonym debiutem w MotoGP, Toprak Razgatlioglu sięgnął po trzecie mistrzostwo świata w World Superbike. Turek w 2025 roku nie miał jednak łatwego zadania i choć wyrównał rekord 13 wygranych z rzędu, o mistrzostwo walczył do ostatniego wyścigu sezonu. Z okazji jego sukcesu, przybliżamy sylwetkę „El Turco”.

>> Czytaj dalej <<

Moto Guzzi Stelvio. (Naj)lepsze Moto Guzzi

Pofantazjujmy. W idealnym świecie garaż motocyklisty wyglądałby mniej więcej tak: do szybkiej jazdy torowej, Ducati Panigale V4. Do trenowania na małych torach, Yamaha R3. Do „brudnej” jazdy, Husqvarna TC 250. Do bulwarowego bujania się po mieście, Triumph Bonneville T120. Do wygodnego teleportowania się do pracy, Yamaha NMAX 125. Do autostradowego nawijania kilometrów, BMW K 1600 GT. Do wygłupów na szutrówkach, Triumph Scrambler 1200. Do tego wszystkiego oczywiście jakiś złom do odrestaurowywania w długie zimowe wieczory. Razem osiem różnych sprzętów.

>> Czytaj dalej <<

Ducati Streetfighter V2 S / V4 S. Wojownicy dwóch kategorii

Dobrze że się nie znam, dzięki temu moją krytykę za jakiś czas będzie można uznać za błędną. Do tej pory Ducati dzieliło swoje topowe modele (Multistrada, Panigale i Streetfighter) na V4 i V2. Te z silnikami czterocylindrowymi miały maksymalne osiągi i wypasione doposażenie, czyli były topowymi flagowcami. Wersje V2 może i miały mniej mocy i wodotrysków, ale wciąż były mocnymi, dużymi maszynami. W ich stronę zerkali zazwyczaj bardziej doświadczeni motocykliści, którzy stali przed wyborem: chcę silnika V2, czy V4? Teraz rozstrzał jest o wiele większy. Wszystkie modele V2 są znacznie lżejszymi, mniejszymi i mniej onieśmielającymi maszynami. Mają przyciągnąć do marki mniej doświadczonych, nowych klientów. Zastanawiam się, czy Ducati nie straci przez to na wizerunku?

>> Czytaj dalej <<

Dokąd zmierzasz? | Okiem Lecha

Z pozoru będą to rozważania na temat amerykańskiej motocyklowej legendy, ale po głębszym namyśle dochodzę do wniosku, że dotyczy to także praktycznie wszystkich, albo prawie wszystkich, światowych korporacji.

Pierwsze zdziwienie. Harley ogłasza światu wejście w projekt elektrycznego motocykla. Miałem wtedy okazję być na testach czegoś, co jeszcze nie nazywało się LiveWire. Nie powiem, mimo że konstrukcja była jeszcze mocno niedopracowana, podobało mi się. Jednak pomyślałem, że jakoś trudno wyobrazić sobie na takim motocyklu brzuchatego brodatego gościa w wieku niemal emerytalnym i trochę dziwiłem się Harleyowi, że wszedł w ten projekt. 

>> Czytaj dalej <<

Ducati Monster 2026. Wszystko, czego potrzebujesz, nic więcej

Po ponad trzech dekadach od narodzin legendy Ducati odświeża swoją ikonę, nie próbując jej na nowo wymyślać, lecz przypominając, dlaczego zakochaliśmy się w niej na początku. Piąta generacja Monstera to powrót do źródeł – nowy model jest lżejszy, ostrzejszy i bardziej autentyczny niż kiedykolwiek wcześniej.

>> Czytaj dalej <<
KOMENTARZE