Czy to dobry moment na zakup motocykla? A może lepszy na sprzedaż, podziwianie customów albo odwiedziny w garażu pełnym klasyków? Od rozsądnych okazji, przez ekstrawaganckie perełki, aż po historię człowieka, który zgromadził cały motocyklowy świat pod jednym dachem – sprawdźcie, które teksty najbardziej przyciągnęły Waszą uwagę w ostatnich dniach…
Na skróty:
Motocyklowe okazje. Czy to dobry moment na zakup jednośladu?
Nie ma złego momentu na zakup motocykla. Za to mam wrażenie, że akurat teraz warunki są do tego nadzwyczaj sprzyjające. Tak naprawdę to chciałem się pochwalić, ale że lubię dorabiać teorię do faktów, to podzielę się z Wami moją obserwacją. Otóż z okazji 40. urodzin postanowiłem zapełnić każdą wolną przestrzeń w garażu. Praca nad motocyklami idzie w tempie maniakalnym i efektami podzielę się z Wami już wkrótce. Ostatnim nabytkiem jest Moto Guzzi V7 Special, które jest prawdopodobnie najmniej pasującą do mojego rysu psychologicznego maszyną. Dlaczego zdecydowałem się na zakup?
Używane Kawasaki Ninja 1000SX. Niemiec wcale nie płakał, jak sprzedawał
Motocykle kojarzą nam się przede wszystkim z pasją i hobby. Dzisiaj mało kto traktuje je jako narzędzie pracy lub środek transportu pozwalający oszczędzić czas. Sięgamy po nie głównie wtedy, gdy mamy wolną chwilę. Tym bardziej cieszy fakt, że znalazł się śmiałek, który swoim Kawasaki Ninja 1000SX postanowił przejechać w trzy i pół sezonu ponad 60 tys. km. Dokonał tego pewien NIemiec, po czym postanowił sprzedać motocykl. W ten sposób trafił on do Polski.
BMW R nineT „Bayern Madness” – Rough Crafts. Krótka piłka z mojej strony
Jakiż to bóg się na mnie zawziął? Gdzie się nie ruszę, tam nawiązania do sportu, który dla mnie mógłby w ogóle nie istnieć. Przeprowadziłem się do Sewilli w poszukiwaniu słońca, i co? Z okna widzę stadion klubu Sevilla FC, a na domiar złego mój syn zakochał się w piłce nożnej. Dwa razy w tygodniu treningi, w weekendy turnieje. Dziecku odmówię? Miałem nadzieję, że mecz z Barceloną oglądany na żywo choć trochę wzbudzi moje zainteresowanie kopaniną. Nic nie drygnęło. Po 15 minutach pytałem syna, czy nie jest mu za zimno. Zbiorowość mnie męczy. Ostatnim bastionem bez 22 milionerów uganiających się za napompowanym balonem były motocykle. Były, albowiem jeden z najlepszych budowniczych na świecie postanowił wbić nóż prosto w moje przygarbione plecy.
Barry na używkach: Honda Rune. Bez liczenia kosztów
Honda Valkyrie Rune NRX 1800, to jeden z najbardziej niezwykłych i ekskluzywnych motocykli, jakie kiedykolwiek stworzył człowiek. Limitowana seria opuściła fabrykę w Stanach Zjednoczonych ponad 20 lat temu, a linia tej maszyny wciąż wygląda zadziwiająco świeżo. Ciekawostką jest fakt, że do każdego sprzedanego egzemplarza Honda musiała dołożyć kilkadziesiąt tysięcy dolarów…
Bogdan Romanowski. Rolnik z powołania, motocyklista z wyboru
Tym razem nie zaprezentujemy konkretnego zabytkowego motocykla, ale całe ich stado, zgromadzone pod jednym dachem. Udało się nam namówić na ekskluzywny wywiad Bogdana Romanowskiego, właściciela tej wspaniałej kolekcji.











