Stylowe i dosyć tradycyjne ciuszki, a w zanadrzu nowoczesne i przede wszystkim praktyczne rozwiązania. Royal Enfield Himalayan, ekonomiczny motocykl retro adventure, od rocznika 2021 będzie wyposażony w wyświetlacz GPS w kokpicie.
Jak już pewnie wiecie, od marca motocykle Royal Enfield będą ponownie dostępne na polskim rynku. Ich nowym importerem została firma Arrow z Katowic, znany dealer Harleya-Davidsona. Indyjska marka kojarzona była do niedawna głównie jako „żywa skamielina”, za sprawą takich modeli jak Bullet, produkowanych nieprzerwanie przez kilkadziesiąt lat.
Od jakiegoś czasu Royal Enfield skutecznie zrywa z tą łatką. Jako jeden z największych producentów motocykli na świecie, mógł sobie pozwolić na otwarcie nowoczesnego centrum projektowego w Wielkiej Brytanii. Powstały tam modele, które wprowadzają markę w erę współczesną, pozwalając jednocześnie spełniać wysokie wymagania europejskich klientów i surowe normy emisji spalin.
Jednym z motocykli, które trafią do Polski, jest Himalayan LS401. Bardzo ciekawa maszyna, która trafia w boom na klasę adventure i jednocześnie na klasyki. Oprócz świetnego wyglądu w stylu retro enduro, „Himalajczyk” będzie kusił atrakcyjną ceną, według zapowiedzi 22 324 zł brutto.
Royal Enfield Himalayan LS 401 z rocznika 2021 może się ponadto pochwalić akcesoriami, których próżno szukać nawet w dużo droższych maszynach wyprawowych. Jednym z nich jest zintegrowany w kokpicie (swoją drogą bardzo stylowym) wyświetlacz nawigacji GPS Tripper, wprowadzony pierwszy raz jesienią ubiegłego roku w niewielkim cruiserze Meteor 350. System działa w oparciu o Google Maps i firmową appkę Royal Enfield w smartfonie, który poprzez Bluetooth łączy się z prostym, ale czytelnym wyświetlaczem.
Informacje o Royal Enfieldach z polskiej dystrybucji możecie śledzić na kanałach w mediach społecznościowych:
Facebook: Royal Enfield Poland
Instagram: Royal_Enfield_Poland







