Czym jest i jak działa rękojmia? Jakie są terminy reklamacji? Jakie prawa ma kupujący, a czego żądać od sprzedawcy nie może? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w drugiej części artykułu o zmaganiach z nowo zakupionym motocyklem obarczonym wadą.
Na skróty:
autor: Tamara Laprus-Bałuka
Partner w Kancelarii Radców Prawnych Zaborowska, Laprus-Bałuka sp.p.
www.kancelariazlb.pl
Odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy, czyli za zgodność sprzedanej rzeczy z umową, nazywana jest w polskim prawie rękojmią. Jest ona ukształtowana w taki sposób, aby maksymalnie zabezpieczyć interesy kupującego, w szczególności, gdy jest on konsumentem. Surowe zasady nie są jednak nieograniczone i nie przyznają kupującym bezwzględnych uprawnień wobec sprzedawcy. W pierwszej kolejności pamiętać należy, że sprzedawca odpowiada tylko w przypadku, jeśli wada fizyczna lub prawna występuje, rzeczywiście istnieje.
Po drugie roszczenia reklamacyjne kupującego – jak wszystkie roszczenia o charakterze majątkowym – są ograniczone czasowo. W przypadku zakupu motocykla czy innego pojazdu mechanicznego, czyli rzeczy ruchomej, odpowiedzialność sprzedawcy trwa dwa lata, licząc od momentu wydania tego pojazdu. Jeśli więc wada powstanie lub ujawni się w terminie późniejszym, to nie będzie można skutecznie domagać się od sprzedawcy naprawy, wymiany czy obniżenia ceny za motocykl. Ważne jest także to, aby nie zwlekać z wykonywaniem swoich uprawnień reklamacyjnych, gdy już wada się ujawni, gdyż i w tym wypadku upływ czasu może działać na niekorzyść kupującego.
Zgłoś od razu
Jeśli kupującym jest przedsiębiorca, to ma on obowiązek sprawdzić zakupiony motocykl pod kątem ewentualnych wad i – jeśli jakieś znajdzie – niezwłocznie poinformować o tym sprzedawcę, na przykład poprzez wysłanie zawiadomienia. W razie zaniedbania tych czynności taki przedsiębiorca utraci uprawnienia z tytułu rękojmi wobec sprzedawcy. Jeśli natomiast kupującym jest konsument, to jego roszczenia o usunięcie wady – poprzez naprawę czy wymianę motocykla – przedawniają się po upływie roku od stwierdzenia wady, choć nie wcześniej niż dwa lata od wydania motocykla.
Zdecydowanie najrozsądniej jest jak najszybciej zgłaszać wadę do sprzedawcy i oczekiwać naprawy, wymiany motocykla lub obniżenia ceny, choćby z uwagi na fakt, że sprzedawca odpowiada tylko za wady istniejące w chwili zakupu motocykla, a nie za te, które powstały na skutek czynników zewnętrznych czy nieprawidłowego używania. Zatem w sytuacji ujawnienia się wady, za którą odpowiada sprzedawca i długiej kilkumiesięcznej zwłoki w zgłoszeniu reklamacji, przy jednoczesnym intensywnym użytkowaniu motocykla, może dojść do problemów z ustaleniem zakresu odpowiedzialności sprzedawcy.
Na korzyść konsumentów działa jeszcze jedna reguła wynikająca z przepisów kodeksu cywilnego, zgodnie z którą, jeśli dojdzie do stwierdzenia istnienia wady w ciągu roku od zakupu motocykla, to domniemuje się, że wada albo jej przyczyna istniała w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego, czyli w chwili wydania motocykla. Sprzedawcy niezwykle trudno jest wykazać, że jest inaczej, że wada nie istniała w chwili sprzedaży. Tym samym korzystanie z uprawnień reklamacyjnych jest dla konsumentów dużo łatwiejsze.
Nie daj się wpędzić w koszty
Wszelkie koszty związane z procesem reklamacyjnym w ramach korzystania z uprawnień z rękojmi ponosi sprzedawca. Dotyczy to zarówno transportu czy dostarczenia motocykla do sprzedawcy, kosztów robocizny, demontażu części, materiałów, itd. Kupujący powinien jednak sam, choć na koszt sprzedawcy, dostarczyć motocykl do sprzedawcy albo do innego miejsca oznaczonego w umowie, a jeśli umowa tego nie określa, do miejsca, gdzie motocykl został wydany kupującemu. Często zdarza się, że sprzedawca oferuje kupującemu, który zgłosił wadę, transport motocykla do własnego serwisu. Niedopuszczalne i nieracjonalne natomiast jest oczekiwanie kupującego, że wada zostanie zdiagnozowana i usunięta niejako na odległość, to jest bez dostarczenia motocykla do serwisu.
Kupujący powinien współpracować ze sprzedawcą przy procesie reklamacyjnym, to jest na przykład udostępnić mu motocykl celem przetransportowania do serwisu albo dostarczyć go na koszt sprzedawcy do wyznaczonego miejsca i w wyznaczonych godzinach. Jeśli kupujący nie dostarczy sam motocykla do serwisu albo w sposób uporczywy będzie uniemożliwiać jego transport przez sprzedawcę, to roszczenia reklamacyjne, które zgłosił, nie będą wiązać sprzedawcy, gdyż nie będzie on mógł nawet dokonać weryfikacji istnienia wady, jej rodzaju, zakresu i przyczyny powstania, czy wreszcie nie będzie mógł jej usunąć poprzez naprawę lub wymianę. W tym wypadku należy także uznać, że ustawowy, 14-dniowy termin na ustosunkowanie się sprzedawcy do zgłoszonej wady nie zacznie biec.
Za nieuprawnione uznać należy również roszczenie kupującego do nadzorowania sposobu naprawy motocykla, wydawanie w tym zakresie poleceń czy zgłaszanie żądań. Kupujący nie może także skutecznie domagać się możliwości przebywania w warsztacie w trakcie naprawy motocykla. Wstęp na teren serwisu powinny mieć tylko i wyłącznie osoby uprawnione, działające w imieniu czy na zlecenie sprzedawcy. Kupujący nie może zatem asystować przy czynnościach serwisowych w warsztacie, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Po zakończonej naprawie albo po wymianie motocykla na inny przysługuje mu jednak prawo do kompleksowego sprawdzenia, czy jego roszczenie z tytułu rękojmi zostało w odpowiedni sposób zaspokojone.
Zdjęcie: Jakov Filimonov – Shutterstock