Oficjalnie potwierdzono, że Pecco Bagnaia pozostaje w szeregach Ducati na kolejne sezony MotoGP. Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznej rywalizacji ogłoszono, że Włoch będzie reprezentował fabryczny skład producenta z Bolonii do końca 2024 roku.
Urodzony w Turynie w 1997 roku, Pecco Bagnaia do MotoGP awansował w 2019 roku jako urzędujący mistrz świata klasy Moto2. Przez dwa pierwsze sezony w klasie królewskiej Włoch reprezentował zespół Pramac Racing. W 2020 roku Bagnaia sięgnął po swoje pierwsze podium w MotoGP, finiszując na drugim miejscu w domowym GP San Marino na torze Misano.
Sezon 2021 to już debiut w fabrycznym składzie Ducati, w którym za team-partnera ma Jacka Millera. Już w pierwszym starcie w nowych barwach, w Grand Prix Kataru, Pecco zgarnął pole position i finiszował w wyścigu na trzecim miejscu. Potem regularnie walczył o podia, by podczas GP Aragonii sięgnąć po wymarzone, pierwsze zwycięstwo w MotoGP. Do końca sezonu Bagnaia wygrał jeszcze trzy wyścigi, dzięki czemu ostatecznie wywalczył tytuł wicemistrza świata.
„Zostanie zawodnikiem Ducati od zawsze było moim marzeniem. Fakt, że pozostaję z Ducati Lenovo Team na kolejne dwa lata sprawia, że jestem szczęśliwy i dumny. W fabrycznym zespole znalazłem niezwykle spokojne środowisko, bardzo dobrze dogaduję się z teamem i wiem, że razem możemy osiągać wielkie rzeczy” – mówił Bagnaia. „Teraz mogę skoncentrować się wyłącznie na tym, by dobrze prezentować się w mistrzostwach. Bardzo dziękuję Claudio, Gigiemu, Paolo, Davide i całej załodze Ducati Corse. Postaram się odpłacić za ich zaufanie, notując dobre wyniki na torze!”
Zadowolenia z nowego kontraktu nie krył też generalny menadżer Ducati Corse, Gigi Dall’Igna: „Cieszymy się, że Bagnaia zostaje z nami na kolejne dwa sezony. Odkąd dołączył do Ducati w 2019 roku, Pecco pokazuje ogromny talent i niezwykłą umiejętność dogadywania się z naszym DesmosediciGP, dopasowując się do niego w każdych warunkach. Pecco udało się to zwłaszcza w ubiegłym roku, gdy zaliczył znaczny postęp i walczył o mistrzostwo świata. Sposób, w jaki rozegrał wyścigi w Aragonii, Misano, Portimao i Walencji, zdobywając cztery wspaniałe zwycięstwa, potwierdziły jego zawodniczą dojrzałość. Z tymi umiejętnościami jesteśmy pewni, że ma on potencjał, by walczyć z nami o tytuł”.Dotychczas na Ducati Desmosedici Pecco Bagnaia wygrał cztery wyścigi i w sumie dziesięć razy finiszował na podium. Do tego sześciokrotnie ruszał z pole position i w sześciu wyścigach notował najlepszy czas jednego okrążenia. Jego najlepszy finisz na koniec sezonu to ubiegłoroczne wicemistrzostwo świata.
Tym samym tegoroczny tzw. silly season w MotoGP możemy uznać za rozpoczęty! Plotki o zmianach w składach klasy królewskiej na rok 2023 trwają w najlepsze. Co prawda wszyscy spodziewali się, że Włoch zostanie w Ducati, a samo kierownictwo zapowiadało chęć podpisania kontraktu jeszcze przed startem sezonu, to teraz widać wyraźnie, że kontraktowa karuzela ruszyła. Nie powinno minąć wiele czasu, zanim kolejni producenci zaczną ogłaszać podpisanie nowych umów…