fbpx

Jorge Martin w mistrzowskim stylu rozstrzygnął wyścig o Grand Prix Styrii! Hiszpan sięgnął na Red Bull Ringu po swoje pierwsze zwycięstwo w klasie MotoGP!

Pomimo prognoz i mokrej porannej rozgrzewki, start wyścigu MotoGP odbył się na suchej nawierzchni. Ze startu najlepiej wyszedł ruszający z drugiego pola Pecco Bagnaia, a nieco słabiej poszło na pierwszych metrach zdobywcy pole position Jorge Martinowi. Świetnie wystartował Joan Mir, korzystający w końcu z nowego systemu Suzuki tzw. holeshot device.

 

Na prowadzeniu było spokojnie, choć Martin próbował atakować Bagnaię. Odważnie zaatakował z kolei na drugim kółku Fabio Quartararo. Francuz jednym manewrem wyszedł na trzecie miejsce, zostawiając za sobą szalejącego Marka Marqueza i Mira.

 

W trzecim zakręcie trzeciego okrążenia high-side’a zaliczył Dani Pedrosa, a w jego motocykl KTM wjechał Lorenzo Savadori. Oba motocykle stanęły w ogniu z powodu rozlanego paliwa, a wyścig natychmiastowo przerwano. Włocha zniesiono na noszach i chociaż wydawało się, że szczęśliwie nie nabawił się poważniejszych urazów, i tak zabrano go na badania lekarskie. Tymczasem uprzątnięcie całego bałaganu zajęło służbom sporo czasu.

 

Co ciekawe, wyścig wznowiono na oryginalnym dystansie 27 okrążeń i z pozycji, jakie zawodnicy wywalczyli w kwalifikacjach. Do startu dopuszczono też zarówno Pedrosę, jak i Savadoriego. Ten drugi nie ustawił się jednak na polach startowych. Tymczasem na początku kółka rozgrzewkowego zgasła maszyna Mavericka Vinalesa, przez co musiał on ruszać z alei serwisowej.

 

Ze startu świetnie wyszli zawodnicy Ducati, ale tym razem słabiej poszło Pecco Bagnai. Prowadził z kolei Jack Miller, przed Jorge Martinem i Joanem Mirem. Czwarty był Fabio Quartararo, a piąty Johann Zarco. W pierwszym zakręcie doszło do kolejnego zderzenia Marka Marqueza i Aleixa Espargaro, identycznie jak przy pierwszym starcie.

Czołowa piątka szybko odjechała reszcie stawki, mając bezpieczną przewagę nad duetem LCR Hondy, który świetnie wystartował. Dopiero ósmy był Bagnaia, co rusz tracąc kolejne lokaty. Dziesiątkę uzupełniali Brad Binder i Alex Rins. Kolejne błędy popełniał z kolei Marc Marquez, spadając przez to aż na trzynaste miejsce.

Na trzecim okrążeniu, jeszcze przed dohamowaniem do trójki, na pozycję lidera wyszedł Martin. Chwilę później Jack stracił kolejną lokatę, tym razem na rzecz Mira. Na szóstym okrążeniu przed Australijczykiem znalazł się też Quartararo, ale Jackass nie zamierzał odpuszczać. Tuż za nimi znalazł się z kolei Zarco.

Ta walka sprawiła, że liderzy zyskali już ponad sekundową przewagę nad grupą walczącą o lokatę numer trzy. Ponad dwie sekundy za nimi trwał z kolei bratobójczy pojedynek duetu LCR Hondy – Takaaki Nakagami i Alex Marquez walczyli ze sobą o miejsce numer sześć. Gonił ich jednak Rins.

 

W międzyczasie kolejni zawodnicy otrzymywali ostrzeżenia za przekraczanie limitów toru. Pierwszym pechowcem był Maverick Vinales, który na 13. kółku zaliczył karnie tzw. długie okrążenie. Później podobny los spotkał Eneę Bastianiniego, jadącego wówczas na dwunastej lokacie, a także trzynastego Pola Espargaro i zmierzającego po punkty Ikera Lecuonę.

Na czele nic się nie zmieniało, poza to nieco rosnącą, to znów malejącą przewagą Martina nad Mirem. W połowie dystansu dwójka ta miała już trzysekundową przewagę nad Quartararo i Millerem. Kontakt z tą dwójką, walczącą o najniższy stopień podium, stracił z kolei Zarco. Nagle, na dziesięć okrążeń przed metą, Jackass przewrócił się w zakręcie numer siedem po uślizgu przodu!

 

Prowadzący Martin jechał jak natchniony, regularnie kręcąc okrążenia z zegarmistrzowską wręcz precyzją. Jorge musiał mieć się jednak na baczności, bo on także otrzymał ostrzeżenie związane z przekraczaniem limitów toru. Precyzja Martinatora przynosiła efekty, bo na osiem kółek przed metą miał on około osiem dziesiątych sekundy przewagi nad Mirem.

Ciekawie było za plecami czwartego Zarco, bo doganiali go Nakagami oraz odrabiający straty Binder i Rins, którzy to w międzyczasie rozprawili się z Alexem Marquezem. Zawodnik LCR Hondy stracił też lokatę na rzecz swojego brata Marka. Na dwa okrążenia przed metą, nagle Zarco miał Takę i Brada tuż za swoimi plecami!Jorge Martin w akcji w Austrii na torze Red Bull RingOstatecznie to Jorge Martin sięgnął po zwycięstwo w GP Styrii, notując pierwszy triumf w MotoGP i po raz drugi stając na podium w klasie królewskiej! Warto pamiętać, że to przecież debiutancki sezon Hiszpana, a na dodatek nabawił się w Portugalii potężnej kontuzji. Nic dziwnego, że Martinator zgarnął ogromne gratulacje!

 

Drugie miejsce wywalczył Joan Mir, wracając na podium po niezwykle mocnym wyścigu. Trzecia lokata przypadła Fabio Quartararo, który nie krył zadowolenia z tego wyniku. Tor Red Bull Ring nigdy nie sprzyjał zawodnikom Yamahy, dlatego lider klasyfikacji generalnej ma powody do radości.

Świetne ostatnie okrążenie Brada Bindera sprawiło, że finiszował na czwartej lokacie! Na ostatnim kółku zawodnik z RPA wyprzedził bowiem Takę Nakagamiego oraz Johanna Zarco. Japończyk tym samym był na finiszu najlepszym zawodnikiem Hondy. Ostatecznie siódmy był Alex Rins, przed braćmi Marquez: Markiem i Alexem. Dziesiątkę uzupełnił, startujący z dziką kartą, Dani Pedrosa.

Dopiero jedenaste miejsce przypadło Pecco Bagnai, który metę przeciął na pozycji numer dziewięć. Nie zdążył jednak wykonać kary tzw. długiego okrążenia, przez co do jego czasu wyścigu doliczono trzy sekundy. Dwunasty był Enea Bastianini, przed Valentino Rossim i jego młodszym bratem Lucą Marinim. Ostatni punkt wywalczył Iker Lecuona, który na finiszu o 0.074 sek wyprzedził Pola Espargaro.

Do mety nie dojechał ostatecznie Maverick Vinales, który zjechał do boksu na ostatnim okrążeniu. Do grona pechowców dołączył też wspomniany wcześniej Jack Miller. Wycofali się Miguel Oliveira oraz ALeix Espargaro. Do wyścigu nie wystartował Lorenzo Savadori, który w kraksie na początku, złamał kostkę. Włoch celuje w powrót do ścigania na koniec miesiąca na Silverstone.

W Moto2 triumfował Marco Bezzecchi, który w przyszłym roku ma trafić do MotoGP. Co ciekawe, to już trzecie zwycięstwo Włocha na Red Bull Ringu. Drugie miejsce padło łupem Arona Caneta, a trzeci był Augusto Fernandez. Lider mistrzostw Remy Gardner, po błędzie w jednym z zakrętów i wycieczce w żwir, finiszował jako czwarty, a jego główny rywal w walce o tytuł – Raul Fernandez był siódmy.

W Moto3 po zwycięstwo sięgnął Pedro Acosta! Hiszpan w samej końcówce walczył z Sergio Garcią o triumf, a wszystko miało rozstrzygnąć się na finiszu. W dziewiątce Acosta skutecznie zaatakował, a ułamek sekundy później Garcia upadł. Ich przewaga nad resztą stawki była jednak tak duża, że Sergio podniósł się i finiszował na drugim miejscu. Trzeci był Romano Fenati. Tymczasem Acosta ma już ponad 50 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej.

Kolejna runda MotoGP już za tydzień, także na Red Bull Ringu. Tym razem jednak pod szyldem Grand Prix Austrii.

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Styrii 2021:

  ZAWODNIK KRAJ TEAM CZAS/STRATA
1 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP21)* 38m 7.879s
2 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +1.548s
3 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +9.632s
4 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +12.771s
5 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +12.923s
6 Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP21) +13.031s
7 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +14.839s
8 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) +17.953s
9 Alex Marquez SPA LCR Honda (RC213V) +19.059s
10 Dani Pedrosa SPA Red Bull KTM (RC16) +19.389s
11 Francesco Bagnaia ITA Ducati Team (GP21) +21.667s
12 Enea Bastianini ITA Avintia Ducati (GP19)* +25.267s
13 Valentino Rossi ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +26.282s
14 Luca Marini ITA Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* +27.492s
15 Iker Lecuona SPA KTM Tech3 (RC16) +31.076s
16 Pol Espargaro SPA Repsol Honda (RC213V) +31.150s
17 Cal Crutchlow GBR Petronas Yamaha (YZR-M1) +40.408s
18 Danilo Petrucci ITA KTM Tech3 (RC16) +48.114s
19 Maverick Viñales SPA Monster Yamaha (YZR-M1) +63.149s
  Jack Miller AUS Ducati Team (GP21) DNF
  Miguel Oliveira POR Red Bull KTM (RC16) DNF
  Aleix Espargaro SPA Aprilia Gresini (RS-GP) DNF
  Lorenzo Savadori ITA Aprilia Gresini (RS-GP)* DNS
KOMENTARZE