fbpx

Świat sportów motocyklowych obiegła smutna wiadomość. Po długiej walce z koronawirusem, zmarł były mistrz świata 125cc i zarazem menadżer zespołów w Grand Prix – Fausto Gresini.

Fausto Gresini był jedną z najpopularniejszych osób w paddocku MotoGP. Były mistrz świata, od blisko 30 lat prowadził swój zespół w Motocyklowych Mistrzostwach Świata. W ostatnich latach jego ekipa startowała we wszystkich czterech kategoriach – zarówno MotoGP, jak i towarzyszących jej klasach Moto2, Moto3 oraz MotoE.

Włoch zaczął startować w mistrzostwach świata w 1983 roku, już w kolejnym sięgając po debiutanckie zwycięstwo w klasie 125cc. W sezonie 1985 po raz pierwszy został mistrzem świata, a następnie sukces powtórzył dwa lata później. W drodze do mistrzostwa w 1987 roku, Fausto wygrał dziesięć wyścigów. To nadal jest rekord najmniejszej kategorii. W sezonie 2010 wyrównał go Marc Marquez, a w 2017, już w Moto3 – urzędujący mistrz MotoGP Joan Mir.Fausto GresiniOstatnim sezonem Gresiniego był rok 1994. Włoch całą karierę spędził w najmniejszej klasie 125cc (obecne Moto3). Poza dwoma mistrzostwami, sięgnął w tym czasie po 21 zwycięstw, 47 finiszów na podium i 17 startów z pole position.

Zaledwie trzy lata później założył swój zespół Gresini Racing. Jego pierwszym zawodnikiem był Alex Barros, na Hondzie w klasie 500cc. Przez lata Fausto wychował wielu przyszłych mistrzów świata. W barwach ekipy Gresiniego po mistrzostwa świata sięgali: Daijiro Kato w 2001 roku (klasa 250cc), Toni Elias po inauguracyjny triumf w Moto2 w sezonie 2010, Jorge Martin w 2018 roku (Moto3) oraz Matteo Ferrari po pierwsze w historii mistrzostwo MotoE w sezonie 2019.Jorge Martin i Fausto GresiniŚmierć Fausto to kolejna tragedia w jego zespole. W 2003 roku zmarł, w dwa tygodnie po fatalnym wypadku na inaugurację sezonu na Suzuce, debiutujący dopiero w MotoGP, Daijiro Kato. W sezonie 2011 śmierć poniósł inny podopieczny Gresiniego – Marco Simoncelli. 

Fausto Gresini od końca grudnia przebywał w szpitalu, walcząc z koronawirusem. Gdy jego stan uległ pogorszeniu, przeniesiono go do placówki w Bolonii. Po czasie jego stan zaczął się poprawiać. Niestety w ubiegłym tygodniu znów uległ pogorszeniu, a Włocha ponownie wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej.


Zdjęcia: Gresini Racing, MotoGP

KOMENTARZE