„Idzie Pani Jesień, kosz owoców niesie, wszystkie dzieci są wnerwione, bo się zaczął wrzesień!” Wielu motocyklistów wciąż ma duszę dziecka, ale na pierwszy dzień szkoły patrzy już zgoła inaczej. Przełom lata i jesieni to jedna z najlepszych pór roku na podróże motocyklowe – nie ma już upałów, turystów też dużo mniej, koszty kwater niższe… byle trafić na pogodę. A na coraz dłuższe wieczory proponujemy „Świat Motocykli” do poczytania, bo jak zwykle mamy dla was serię ciekawych materiałów.
Na skróty:
Premiera: Harley-Davidson Sportster S
„Harley Junior” przeszedł poważną kurację. Nie było to kolejne pudrowanie, tylko totalna zmiana generacji. Tegoroczny Sportster jest zupełnie nowym motocyklem i co najważniejsze – na wskroś współczesnym. A jak jeździ? Tak jak wygląda… młodzieżowo!
Premiera: Suzuki GSX-S1000
Cytując klasyka, Suzuki od lat drobi jak gejsza. Idzie do przodu bardzo małymi krokami, uważnie patrząc wstecz. Całkowicie nowej konstrukcji z Hamamatsu nie widzieliśmy od lat, nie spodziewaliśmy się więc, że takim motocyklem będzie najnowsze wcielenie nakeda GSX-S1000. Jak wygląda, to widać, ale jak się zachowuje z zastosowanym (trochę z konieczności) pakietem zmian? Sprawdziliśmy.
Premiera: Voge 300AC
Kolejny motocykl atakujący segment „chińskie premium”, tym razem w wydaniu pt. miejski naked. Voge 300AC wygląda i jest wykonany na poziomie uznanej europejskiej i japońskiej konkurencji. Technologicznie też niczego mu nie brakuje, może poza szczyptą mocy. Za to cena zachęca. Spróbujesz?
Strefa bez prawka: Zipp QR Max 125
Jeśli od miejskiego maxiskutera nie oczekujesz piorunujących osiągów, ale ważne są dla ciebie ciekawy wygląd i dużo miejsca, propozycja marki Zipp może być naprawdę ciekawa. Lech pojeździł, pocmokał, ponarzekał i szczegółowo zrecenzował QR Maxa 125.
Oldtimer: Victoria Bergmeister V35 S
Spójrzcie tylko na ten silnik. Jego projektant stworzył najpierw perfekcyjną zewnętrzną bryłę, a dopiero później martwił się, jak zmieścić w środku wszystkie niezbędne mechanizmy. Victoria Bergmeister jest jednym z symboli pewnej epoki w niemieckiej, a szerzej – europejskiej motoryzacji. Marka niestety nie przetrwała, a ocalałe motocykle są pieczołowicie odnawiane przez oddanych pasjonatów. Jednym z nich jest Marcin Pendowski, który posiada taką maszynę i napisał dla was ten artykuł.
Historia: Janusz Oskaldowicz
Pierwsza część przekrojowego materiału o jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym polskim zawodniku ostatnich 40 lat. Jego wielki rywal, a jednocześnie przyjaciel – Włodzimierz Kwas – powiedział o nim, że jest „maszynką do wygrywania”. I rzeczywiście, na jakim motocyklu, w jakiej klasie by nie startował, najczęściej był w czołówce. Ale jak to wszystko się zaczęło? Odpowiedź w artykule Tomasza Szczerbickiego.
Osobowość: Aleksander Gwóźdź – Olek Motocykle
Firmę Olek Motocykle zna każdy polski motocyklista, bo niemal na pewno zamawiał coś z tej jednej z największych w Europie hurtowni. Jej twórca, Aleksander Gwóźdź, to chodzący dowód na dość wyświechtaną prawidłowość, że „najpierw pasja, później sukces i pieniądze”. Chociaż dzisiaj zawiaduje ogromnym przedsiębiorstwem, najchętniej wróciłby w usmarowany roboczy kombinezon i ponownie zamknął się w szopie z własnoręcznie naprawianymi motocyklami.
Świat Motocyklistów: Tomasz Madej – Dragons
Chcesz umówić się z nim na kawę lub coś mocniejszego w Polsce? Może być ciężko – Tomek wpada tu głównie po to, żeby przepakować się na kolejny wyjazd. A tych jest cała masa, w różnych kierunkach i różnymi pojazdami. Jachty, skutery wodne, motocykle, skutery śnieżne, auta 4×4, supersamochody, kampery… Niezależnie od rozmachu swoich przedsięwzięć, Tomek pozostaje fajnym, otwartym gościem, choć jako przewodnik odpowiedzialny za bezpieczeństwo grupy potrafi huknąć grubszym słowem.
Custom: Ducati 998 „Mellow” – Upcycle Garage
Brudnożółte owiewki w stylu retro, biała rama i felgi, minimalistyczny, asymetryczny reflektor. Aby poprawiać tak udany motocykl jak Ducati 998, trzeba mieć fantazję i… jaja. Macki oddanych fanów włoskiej marki sięgają naprawdę daleko, choć w USA nie są już tak mordercze.
Używki: Triumph Tiger Explorer
Miał sklepać gieesa, stał się trochę własną, odrębną kategorią. Największy z brytyjskich Tigerów został zbudowany dla takich samych kierowców – rosłych i silnych, a przy tym przywiązanych do luksusu. Motocykl ten jest po prostu nieprzyzwoicie wygodny. 1000 km dziennie? Żaden problem. A czy są z nim inne problemy? Kilka się znajdzie, jak z każdą inną maszyną. Marzysz o nim? Szukaj i kupuj świadomie!
Jak to działa: Rozruszniki
Kopanie motocykla celem odpalenia ma swój klimat, ale w codziennym użytkowaniu i wobec pojawiania się coraz większych, wielocylindrowych silników, musiało odejść do lamusa. Elektryczne rozruszniki to już od wielu lat standard nawet w najmniejszych jednośladach. Jak działają? W prosty sposób, wszystko wyjaśnia Tomek.
Sport: Grazie, Vale!
MotoGP to Valentino Rossi, koniec i kropka. Włoski zawodnik, 9-krotny mistrz świata stał się synonimem swojej dyscypliny. Właśnie ogłosił, że po tym sezonie kończy swoją wspaniałą, ponad 20-letnią karierę i szuka nowych wyzwań. Wiadomo na pewno, że niedługo zostanie ojcem. Wspominał także o stałej przesiadce na cztery koła – oczywiście w wydaniu wyścigowym!
Sport: FIM MiniGP World Series
Nie ma wielkiego ścigania, nie ma dojścia do MotoGP innego niż poprzez udział i sukcesy w niższych kategoriach. Do Polski ma szansę trafić przeznaczona dla utalentowanych juniorów seria MiniGP, będąca otwartymi drzwiami do mistrzostw świata. Żeby wystartować z nią w sezonie 2022, trzeba zebrać odpowiednią liczbę zawodników. Liczymy na was i waszych juniorów!
Dookoła Komina: Podkarpacie wzdłuż Sanu
Natura jest najlepszym przewodnikiem, dlatego zwiedzając Podkarpacie wzdłuż biegu rzeki San nie będziecie zawiedzeni. Z prądem czy pod prąd – nie ma znaczenia. Po drodze czekają na was urokliwe miasta i miasteczka, fajne i kręte drogi, a także, a może przede wszystkim, mnóstwo wspaniałych krajobrazów. Znakomity pomysł na weekendową wycieczkę.
Za horyzont: Kirgistan – Motul Azja Tour
Wiele się o tym kraju mówi w kontekście atrakcyjności dla motocyklistów, jednak ostatecznie niewielu z nas tam dociera. A to duży błąd, bo już po pierwszym dniu podróży wiesz, że wydasz ostatnie pieniądze, by tam wrócić. Wspaniałe szutry i krajobrazy, które dosłownie każą się zatrzymać i obetrzeć łzę. Cały świat w jednym kraju!