Bezpieczeństwo motocyklistów co rusz staje się przedmiotem kampanii w mediach. Nie inaczej było i w przypadku Danii, gdzie nawet Wikingowie pamiętają o tym, że bez kasku ani rusz. To wideo musicie zobaczyć!
Wszyscy motocykliści wiedzą – mamy taką nadzieję – że bez kasku nie można jeździć. Nie ważne, czy jedziecie przez miasto, po bułki, czy nad morze. To samo tyczy się rowerzystów. Kask po prostu trzeba mieć. Chodzi przecież o bezpieczeństwo.
W teorii wiedzą to też Duńczycy, którzy kochają… jednoślady bez silników – rowery, a Kopenhaga to przecież jedno z najbardziej przyjaznych rowerzystom miast na świecie. Jest jednak jeden problem – kaski nigdy nie były tam równie popularne, co sama jazda na rowerze. Aby temu zaradzić, Duńska Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego rozpoczyna kampanię, która delikatnie wyśmiewa tych, którzy są zbyt próżni, by zakładać kask. Rekrutuje w tym celu grupę, która nosiła kaski z dumą – Wikingów.