Aprilia to ostatni z producentów MotoGP, który prezentuje swoje barwy przed sezonem 2023. Tuż przed testami w Portimao dokonał tego team fabryczny, podczas gdy w przyszłym tygodniu zrobi to satelicki skład RNF. Czy producent z Noale zagrozi w tym roku głównym rywalom z Ducati?
Aprilia ma za sobą niezwykle udany sezon 2022 MotoGP, w trakcie którego – co najważniejsze – udało się jej sięgnąć po pierwsze zwycięstwo. W swoim 284. starcie w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, Aleix Espargaro zgarnął pierwszy dla siebie (w karierze) i pierwszy dla Aprilii triumf! Hiszpan regularnie walczył w czołówce, jeszcze pięciokrotnie stawał na podium, a do tego do dwóch wyścigów ruszał z pole position. W tym samym czasie coraz lepiej na RS-GP czuł się Maverick Viñales, który w środku sezonu trzy razy wskoczył na podium, jednak jeździł nieco nieregularnie. Warto pamiętać też o roli, jaką odgrywa w Aprilii jej nadworny tester Lorenzo Savadori, który pozostaje w składzie na 2023 rok.
Po tak dobrym sezonie, zakończonym w mistrzostwach konstruktorów na trzecim miejscu ze stratą zaledwie ośmiu punktów do drugiej Yamahy, Aprilia rozpoczyna rok na fali. Podczas testów w Sepang zaskoczyła wszystkich kilkoma nowinkami technicznymi, które teraz zamierza rozwijać. Warto jednak pamiętać, że Aprilia traci w tym sezonie tzw. koncesję, czyli szereg przywilejów. Składają się na nie chociażby testy w ciągu sezonu z etatowymi zawodnikami, więcej dzikich kart, możliwość wykorzystania większej liczby silników czy brak tzw. zamrożenia ich rozwoju w trakcie sezonu.
W Malezji podczas zimowych prób Espargaro i Vinales regularnie plasowali się w TOP10 tabeli wyników i byli zadowoleni. Nowa wersja RS-GP ciągle czeka na nowy, mocniejszy silnik, który dostępny będzie już podczas trwających w ten weekend testów w Portimao. Dzięki węższym owiewkom udało się poprawić zwrotność maszyny, a dodatkowo polepszono także chłodzenie, co przyda się podczas upalnych rund.
„Bycie z Aprilią przez tak długi czas sprawia, że ciąży na mnie dodatkowa presja, bo wiem, jak ważne dla tej marki są wyniki” – mówił Aleix Espargaro, dla którego sezon 2023 będzie już siódmym na RS-GP! „Z drugiej strony doświadczenie oraz to, że znam ludzi z którymi pracuję, pozwala mi zachować spokój. Sezon 2023 będzie składał się jednak z kilku niewiadomych. Sobotnie sprinty będą wymagały od nas jeszcze więcej pracy, a na razie nikt nie jest w stanie przewidzieć prawdziwego efektu tych zmian w harmonogramie. Ja jednak przygotowuję się najlepiej, jak umiem i jestem pewien, że będziemy się w tym roku dobrze bawić” – dodawał Hiszpan, który przed rokiem „o włos” rozminął się z trzecim miejscem w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu.
Tymczasem Maverick Viñales, który spodziewa się narodzin drugiego dziecka (z żoną Raquel mają już córkę Ninę), mówił: „Wiele nauczyłem się w 2022 roku o Aprilii i moim zespole, ale także o sobie. W nadchodzącym sezonie będziemy w stanie złożyć to wszystko w całość. Dobrze czuję się na nowej RS-GP, którą poprawiono w kilku obszarach, jak chociażby reakcję na otwieranie gazu, co jest kluczowe w moim stylu jazdy. Podoba mi się też nowy format weekendu, który z pewnością zainteresuje kibiców. Teamy będą z kolei mogły podczas Sprintu lepiej przygotować się do niedzielnego wyścigu. Nie mogę już doczekać się rozpoczęcia rywalizacji” – przyznawał Hiszpan, który w tym sezonie będzie pracował z nowym szefem mechaników – Manu Cazeaux.
Jesteśmy szalenie ciekawi, czy postępy Aprilii sprawią, że producent z Noale będzie w stanie włączyć się do walki o mistrzowski tytuł? Wydaje się, że na razie to jedyny team, który może powalczyć z dominującym Ducati.
Zimowe testy klasy królewskiej w Portimao odbędą się już w weekend 11-12 marca. Z kolei dwa tygodnie później (24-26 marca) w Portugalii będzie miała miejsce inauguracja sezonu 2023 MotoGP.