W końcu potwierdzono to, o czym sam szef Yamahy Lin Jarvis wspominał już kilka tygodni temu. Franco Morbidelli oficjalnie przenosi się do fabrycznej ekipy producenta z Iwaty, a w składzie Petronasa zadebiutuje Andrea Dovizioso.
Yamaha nie próżnuje i w przededniu rozpoczęcia Grand Prix San Marino potwierdziła podpisanie dwóch kontraktów. Zgodnie z przewidywaniami, po zakończeniu współpracy z Maverickiem Vinalesem, od tego weekendu jego miejsce w fabrycznym zespole Monster Energy Yamaha MotoGP zajmie Franco Morbidelli. Tym samym Włoch wraca do rywalizacji po kilkumiesięcznej nieobecności spowodowanej kontuzją kolana. Umowa obowiązuje nie tylko na końcówkę sezonu 2021, ale też na lata 2022-2023.
„Bardzo się cieszę, że rozpoczynam w ten weekend nowy, długo wyczekiwany rozdział wraz z fabrycznym zespołem Yamahy. Starałem się jak najlepiej dojść do siebie, by być w dobrej formie przed finałową częścią tego sezonu. Chciałem wrócić na torze, który dobrze znam, i z którym wiążą się piękne wspomnienia. Tak jak ma to miejsce w przypadku Misano” – mówił Morbidelli, który przed rokiem wygrał GP San Marino.
„Nie mogę już doczekać się jazdy na motocyklu i początku nowej przygody. Oczywiście muszę podziękować wszystkim, którzy mi w tym pomogli” – dodawał Franco, który poprzedni sezon zakończył z tytułem wicemistrzowskim i to pomimo jazdy na motocyklu w starszej specyfikacji. Teraz w końcu dosiądzie najnowszej Yamahy M1. Nawet pomimo ścigania się na dwuletniej maszynie, w Jerez Morbido stanął przecież na podium!Miejsce Morbidellego w ekipie Petronasa zajmie z kolei jego rodak Andrea Dovizioso. Po niemal rocznym rozbracie z MotoGP, Dovi wraca do klasy królewskiej! Na razie dosiądzie dotychczasowego motocykla Franco – Yamahy M1 z 2019 roku. Już jednak w przyszłym sezonie Dovi dostanie do dyspozycji w pełni fabryczny motocykl.
Podczas „przerwy od MotoGP”, jak sam to nazwał jeszcze w 2020 roku, Andrea ostro trenował na motocrossie i testował z Aprilią. Przez długi czas wydawało się, że na sezon 2022 połączy swe siły z producentem z Noale. Skończyło się jednak na kilku próbach, a na team-partnera wybrano Vinalesa.
„Ściganie się z Yamahą zawsze było moim marzeniem, więc kiedy pojawiła się taka szansa, nie zastanawiałem się zbyt długo. Nawet jeśli wiem, że to będzie dla mnie ogromne wyzwanie” – mówił Dovizioso, który w sezonie 2012 ścigał się na satelickiej Yamasze w ekipie Tech3.„Przede mną sporo nauki: nowego motocykla, zespołu, a także systemu pracy. To ogromne wyzwanie, które rozpoczyna się na Misano, podczas mojego domowego Grand Prix. To sprawia, że jestem jeszcze bardziej podekscytowany. Nie mogę już doczekać się jazdy na M1!” – dodawał 35-letni Dovizioso, który ma na koncie trzy tytuły wicemistrza świata MotoGP.
Nie wiadomo, w jakich dokładnie barwach Dovizioso wystartuje w 2022 roku. Petronas i SRT wycofują się z MotoGP, ale szefowie tej ekipy chcą przejąć skład i wystawić w przyszłym sezonie pod nowym szyldem. Szczegóły mają zostać podane już wkrótce. Jedyną niewiadomą pozostaje zatem, kto dosiądzie drugiej Yamahy w tym zespole.