W dziale „Motorower dla najmłodszych” numeru 3/1994 ukazał się krótki artykuł Krzysztofa Wydrzyckiego o motorowerze będącym wtedy obiektem wielu chłopięcych marzeń. Yamaha DT 50 MX pozwalała lepiej sytuowanym wybrańcom z kartą motorowerową na wejście w dobrym stylu w świat offroadu.
„Nie od razu Kraków zbudowano”, mówi stare przysłowie. Jak wiele jest w tym prawdy, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wszyscy czołowi zawodnicy motocrossu rozpoczynali swoją karierę czasami jako kilkunastoletni chłopcy. Dla tych wszystkich, którzy chcieliby pójść w ich ślady przeznaczony jest motorower o cechach typowej „crossówki” – Yamaha DT 50 MX.Duży prześwit (odległość pomiędzy najniższym punktem motoroweru a podłożem), szprychowe koła o dużej średnicy z ogumieniem do jazdy po luźnym gruncie i zawieszenie o dużym skoku pozwalają bez obaw zaznać przyjemności jazdy po bezdrożach. Oczywiście nie dyskwalifikuje to motoroweru do jazdy po bitych drogach, czy też w ruchu miejskim.
Źródłem napędu jest chłodzony powietrzem jednocylindrowy silnik dwusuwowy, którego moc w wersji przeznaczonej na rynek polski wynosi 3 KM (2,2 kW) przy 5500 obr./min. Silnik smarowany jest samoczynnie, tzn. olej podawany jest automatycznie z osobnego zbiorniczka w ilości zależnej od obciążenia silnika i jego obrotów.
Do zbiornika paliwa tankuje się zwykłą (bezołowiową) benzynę z dystrybutora. Mieści się w nim 10 l paliwa. Kierowca ma do dyspozycji pięć biegów. Bębnowe hamulce uruchamiane są mechanicznie.
Jak przystało na motorower terenowy, opony o terenowej rzeźbie bieżnika mają wymiary 2,50 x 21 cali z przodu i 4,00 x 18 cali z tyłu. Gotowy do jazdy motorower waży 90 kg. Cena wraz z cłem i podatkiem stanowi równowartość 3500 DM (w 1994 roku, przyp. red.)