Startujący w barwach polskiego Wójcik Racing Teamu Christoffer Bergman najpierw wyrównał, a następnie poprawił swój najlepszy rezultat w motocyklowych mistrzostwach świata World Supersport. Na hiszpańskim torze Motorland Aragon Szwed finiszował odpowiednio na ósmym i szóstym miejscu, prowadząc przez 11 z 15 okrążeń drugiego wyścigu.
W sobotę 31-latek zakwalifikował się do wyścigów pierwszej rundy sezonu na wysokim, dziewiątym miejscu, a następnie w pierwszym z nich wywalczył ósmą pozycję, wyrównując w ten sposób swój najlepszy rezultat w World Supersport.
Dzień później motocykliści ścigali się na mokrym, ale przesychającym po porannych opadach deszczu torze. Bergman zdecydował się założyć na swoją Yamahę R6 opony w pełnej deszczowej specyfikacji, a następnie wystrzelił na czoło stawki tuż po starcie. Szwed prowadził przez 11 z 15 okrążeń, zanim na niemal suchej nawierzchni przyspieszyli rywale korzystający z tzw. opon „przejściowych”.Mimo wszystko Bergman był w stanie zachować zimną krew i w wyjątkowo trudnych warunkach dowieźć do mety szóstą pozycję, a razem z nią swój najlepszy rezultat w mistrzostwach świata World Supersport. Dzięki punktom wywalczonym w obu wyścigach Szwed zajmuje wysokie, piąte miejsce w klasyfikacji generalnej, a Wójcik Racing Team siódmą lokatę w klasyfikacji zespołowej.
Druga z trzynastu rund mistrzostw świata World Supersport odbędzie się już za tydzień na portugalskim torze Estoril, gdzie jesienią Bergman wywalczył razem z Wójcik Racing Teamem podium w klasie Superstock w mistrzostwach świata FIM EWC.„To był dla nas praktycznie perfekcyjny weekend – mówi Christoffer Bergman. – Cały zespół wykonał świetną pracę, która przełożyła się na bardzo dobre wyniki we wszystkich sesjach, w tym w obu wyścigach. Dziś warunki były bardzo trudne, dlatego postawiliśmy na bezpieczny wybór opon. Byłem zaskoczony tym, jak szybko udało mi się wyjść na prowadzenie i wypracować przewagę, bo nie ryzykowałem i jechałem spokojnym tempem. Na finiszu próbowałem jeszcze przez chwilę walczyć z rywalami, ale przednia opona miała dość dość, więc nie ryzykowałem. Po pierwszej rundzie czuję, że będziemy w stanie walczyć o miejsca w pierwszej piątce i na podium jeszcze szybciej niż do niedawna myśleliśmy. Lubię Estoril. Rok temu przejechałem tam sporo okrążeń i myślę, że na R6-ce jazda tam będzie jeszcze większą frajdą”.„Christoffer pokazał w Aragonii zimną krew i świetne tempo, długo prowadząc w drugim wyścigu mimo bardzo trudnych warunków – dodaje szef zespołu, Grzegorz Wójcik. – To bardzo cenne doświadczenie zarówno dla niego, jako zawodnika, jak i dla nas jako zespołu, ponieważ to była dopiero nasza trzecia runda w mistrzostwach świata World Supersport. Pokazaliśmy jednak wspólnie, że jesteśmy w stanie walczyć o czołowe pozycje, dlatego tym bardziej nie możemy doczekać się kolejnych wyścigów”.
Więcej informacji o Wójcik Racing Teamie na profilu www.facebook.com/wojcikracingteam oraz stronie wojcikracingteam.pl.