Za nami przedostatni etap tegorocznego Dakaru. Zawodnicy pokonali dziś pętlę wokół Biszy. Odcinek specjalny liczył 346 kilometrów. Blisko historycznego sukcesu jest Kamil Wiśniewski, który zajął 2. miejsce, a w klasyfikacji generalnej jest trzeci. Powody do zadowolenia może mieć także Maciej Giemza, który w czwartek wywalczył bardzo dobrą 12. pozycję.
Po nałożeniu 15-minutowej kary Kamil Wiśniewski ostatecznie znalazł się poza podium środowego etapu. Tym razem quadowiec ORLEN Teamu dopiął swego. Do mety dojechał na 2. miejscu. W klasyfikacji generalnej jest trzeci, a do drugiego Francisco Moreno traci zaledwie 3,5 minuty.
„Na trasie było dzisiaj dużo ciężkich, skomplikowanych i technicznych wydm. Trzeba było jechać bardzo uważnie. Po nałożeniu 15-minutowej kary za wymianę silnika jestem ostatecznie na 3. pozycji, oczko wyżej niż przed rokiem. Plan, który zakładałem przed rajdem, został wykonany” – mówił Wiśniewski.
Przedostatni etap wygrał Marcelo Medeiros. W klasyfikacji generalnej pewnie prowadzi Alexandre Giroud.
Giemza w tegorocznym Dakarze ściga się na dokładnie tym samym motocyklu co przed rokiem. Jest to zmodyfikowana Husqvarna FR 450 Rally, wyposażona w 1-cylindrowy, 4-suwowy silnik o pojemności skokowej 449,3 cm³. Lepsze osiągi jednostki napędowej i niższą masę całego pojazdu – 139 kilogramów – zapewnia tytanowy wydech marki Akrapovič.
Wśród kierowców samochodów, na 15. pozycji do mety dojechali Kuba Przygoński i Timo Gottschalk. Po końcowy triumf zmierza Nasser Al-Attiyah, który ma ponad pół godziny przewagi nad Sebastienem Loebem. Martin Prokop i Viktor Chytka zajęli dziś 20. lokatę.





