W Arabii Saudyjskiej, w mieście Ha’il, rozpoczęła się 44. edycja Dakaru, a po raz 23. w najtrudniejszym rajdzie świata biorą udział zawodnicy ORLEN Teamu – motocyklista Maciej Giemza, quadowiec Kamil Wiśniewski oraz jadący w klasie samochodów Kuba Przygoński oraz Martin Prokop. Podczas pierwszego etapu na uczestników czekało kilka pułapek nawigacyjnych, a jako pierwszy na trasę wśród motocyklistów wyjechał Giemza!
Rajd Dakar – uznawany za najtrudniejszy i najbardziej wymagający na świecie – odwiedzał dotychczas cztery kontynenty: Europę, Afrykę, Amerykę Południową i Azję. W tym roku trzeci raz z rzędu zmagania odbywają się w Arabii Saudyjskiej. Na starcie stanęło 1065 zawodników reprezentujących 63 narodowości. W niedzielę zawodnicy mieli do pokonania pętlę o długości 514 kilometrów w okolicach miasta Ha’il. 333 km stanowił odcinek specjalny.
Z problemami mierzył się podczas niedzielnego etapu Maciej Giemza, który był 43. „Od początku dzisiejszego etapu jechało mi się bardzo dobrze. Nie miałem problemów nawigacyjnych. Ricky Brabec i Luciano Benavides dogonili mnie po około 100 kilometrach. Jechałem cały czas za nimi”.
„Niestety, na 257. kilometrze cała nasza trójka zgubiła trasę. Utknęliśmy na kilkadziesiąt minut razem z kilkunastoma innymi zawodnikami. Jestem jednak zadowolony z tempa, które długimi momentami udawało mi się utrzymać. Wyniosłem z dzisiejszego etapu bardzo dużo. Teraz skupiam się już tylko na kolejnym dniu” – zaznaczał Giemza, który w Dakarze rywalizuje już po raz piąty.Wśród motocyklistów najszybszy na 1. etapie był Australijczyk Daniel Sanders, który w sobotę triumfował także w prologu. Drugi był Chilijczyk Pablo Quintanilla, a trzeci Austriak Matthias Walkner.
Zmagania quadowców od 6. lokaty rozpoczął Kamil Wiśniewski, który przed rokiem osiągnął swój najlepszy wynik, notując 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Przed rajdem nie ukrywał, że jego głównym celem jest walka o podium. Na pierwszym etapie zwyciężył Litwin Laisvydas Kancius przed Chilijczykiem Giovannim Enrico i Amerykaninem Pablo Copettim.W królewskiej klasie samochodów, podobnie jak przed rokiem, Martin Prokop na mecie pierwszego etapu zameldował się na 3. pozycji. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk, przez błąd nawigacyjny, dojechali do mety w Ha’il na 8. pozycji. Najlepszy na pierwszym etapie był doświadczony Katarczyk Nasser Al-Attiyah.