Druk 3D w ostatnim czasie bardzo się rozpowszechnił. Coraz częściej widzimy customy czy koncepcyjne motocykle z wieloma częściami wykonanymi właśnie za pomocą drukarki. Zazwyczaj były to elementy nadwozia czy podwozia. Ostatnio natknęliśmy się na coś znacznie bardziej skomplikowanego – drukowane korbowody.
Produkuje je grecka firma Spyros Panaopoulos, specjalizująca się w dostarczaniu części silnikowych do najmocniejszych pojazdów wyścigowych na świecie – w tym m.in. do niektórych motocykli MotoGP. Wydrukowano je z kompozytu węglowego i są 10 razy lżejsze od stalowych i 6,5 od aluminiowych!
Trafią do motocykli?
Patrząc na zdjęcia, w oczy najbardziej rzucają się dziwaczne kształty, przywodzące na myśl korzenie drzewa. Nie jest to bajer stylistyczny, a celowy zabieg zapewniający optymalną wagę i wytrzymałość elementu. Na razie drukowane korby są przeznaczone do silników samochodowych przygotowywanych do wyścigów równoległych.
Producent zapewnia, że wytrzymują obroty rzędu 15 tys. i moc ok. 3000 KM! Nie wyklucza też, że w przyszłości coraz więcej podzespołów silnikowych, także do motocykli, będzie tworzonych w technologii druku 3D. Cały czas próbujemy sobie wyobrazić, jak pracowałby mocarny silnik motocyklowy z tak lekkimi podzespołami, ale to chyba wykracza poza naszą fantazję…