Gibraltar.
Wyprawę dookoła Europy na niewielkich Suzuki VanVan rozpoczęły dwie dziewczyny. Niestety we Francji Karolina postanowiła zrezygnować z kontynuacji podróży z powodów przewlekłej kontuzji, jakiej nabawiła się jeszcze przed wyprawą. Po długich przemyśleniach, Weronika postanowiła dalej jechać w pojedynkę. Po dotarciu do na Gilblartar powiedziała:
Dobrze, że miałam ze sobą trochę bagaży, gdyż wiało straszliwie, gdyby nie obładowany VanVan z pewnością wywiałoby mnie do Maroka. Był to wyjątkowy dzień, gdyż przekroczyłam półmetek podróży i teraz „wracam do domu”. Czeka mnie jeszcze drugie tyle kilometrów do przejechania, zapewne wiele przygód, bajkowych krajobrazów oraz mnóstwo wspaniałych ludzi do poznania.
Trzymamy kciuki za powodzenie w dalszej części wyprawy!