Jak zapewne zauważyliście, okładka nowego „Świata Motocykli” wygląda nieco inaczej. Wiatr znad jeziora Como przywiał nie tylko nowy, być może przełomowy model Moto Guzzi, ale też nieco świeżości na łamy naszej gazety. W najbliższym czasie zaskoczymy was jeszcze nie raz, a tymczasem zapraszamy do lektury numeru grudniowego. Jak zwykle dużo się dzieje!
Na skróty:
Premiery 2023
Gołym okiem widać, że branża motocyklowa podnosi się z marazmu związanego ze strasznym okresem pandemii. Powoli wracają duże imprezy targowe i duże premiery motocyklowe, nawet u tych producentów, na których w temacie totalnych nowości postawiliśmy już krzyżyk. Nowy sezon przyniesie przede wszystkim walkę Hondy, Suzuki w segmencie średnich nakedów i maszyn adventure, czyli torcie konsumowanym dotychczas głównie przez Yamahę. Wysłaliśmy Andrzeja na targi EICMA, żeby przyjrzał się nowym propozycjom wszystkich czołowych marek. I tych mniej znanych również. Będzie ciekawie!
Premiera: Moto Guzzi V100 Mandello S
Tradycja tradycją, nie można o niej zapominać, ale też nie można wiecznie traktować jej jako – nomen omen – motor napędowy wszystkich swoich działań. Wygląda na to, że w fabryce Moto Guzzi to zrozumieli, bo nowy V100 Mandello S jest rzeczywiście w niemal każdym aspekcie nowy. A przy tym zachwycający. Na testy wysłaliśmy Smoka, który w dziesięciu punktach wyjaśnił, dlaczego ten model totalnie rozmiękczył jego serce.
Premiera: Bimota KB4
KB4 wygląda dziwnie, na pierwszy rzut oka nie zachęca do niczego, ale tuż po zajęciu miejsca za kierownicą wiesz, że nie będziesz chciał z niej schodzić przez wiele kolejnych godzin. Na torze czy na ulicy, bez znaczenia. Firma Bimota, tworzona przez najlepszych rzemieślników-pasjonatów w branży oraz wsparta technologicznie i finansowo przez Kawasaki, wróciła do budowania maszyn niezwykłych, dopieszczonych w najdrobniejszym detalu. Jednym kijem w szprychy są europejskie wymogi homologacyjne, ale nawet licząc drobne kompromisy, „butikowe” włoskie maszyny są dziś jedną z najciekawszych propozycji na rynku.
Strefa bez prawka: Garelli Ciclone Scout
Prosta, minimalistyczna konstrukcja, przemyślane rozwiązania, sprawny napęd elektryczny i homologacja motoroweru – małe Garelli ma wszystko, by podbić współczesne miasta, żądne ciszy i braku spalin. Użytkując tę maszynę będziesz jednak musiał pogodzić się z jednym – na każdym postoju będziesz o niej z kimś rozmawiał, bowiem budzi ona nieprzeciętne zainteresowanie i sympatię. Miejski spryciarz!
Oldtimer: Zündapp K 800
Cytując Marcina, autora tego artykułu, „nie ma to jak pojodłować, pograć na harmoszce i pojeździć Zündappem K 800”. Tak zapewne jakieś 80 lat temu wyglądała pełnia szczęścia w wydaniu niemieckim. Elegancki motocykl zachwyca również dzisiaj, zwłaszcza w wersji z 1934 roku z rewelacyjnie wyglądającym licznikiem firmy Veigel. To jeżdżący dowód tego, że pewne formy są absolutnie ponadczasowe.
Historia motocykli wg Lecha: Polskie drogi, cz. 1
Polska nigdy na dobre nie dołączyła do motocyklowej elity konstruktorów. W czasach burzliwych początków masowej produkcji jednośladów z silnikiem młode państwo polskie mierzyło się z zupełnie innymi wyzwaniami. Okres wychodzenia na prostą i nieśmiałej pogoni za europejską czołówką brutalnie przerwała II wojna światowa. A po niej, to już wiadomo… Tym niemniej pojawiło się kilka ciekawych, a być może nawet „kultowych” polskich maszyn. W kolejnym odcinku swojego autorskiego cyklu Lech przyjrzał się przedwojennemu rozdziałowi historii naszej motoryzacji.
Świat motocyklistów: Regional Adventure Trails
Jak mówi stare powiedzenie, „chodzenie po bagnach wciąga”. Równie mocno wciąga jazda motocyklem po bezdrożach, najlepiej legalnych. Polskie odcinki trasy TET, choć długie i ciekawe, już nie wystarczą. Dlatego niedawno pojawiła się całkiem nowa inicjatywa – Regional Adenture Trails (RATs), czyli układane, sprawdzane i zatwierdzane przez użytkowników trasy lokalne. W tej chwili jest już ok. 40 000 km! O całym przedsięwzięciu opowiedział nam Piotr Such, jeden z jego inicjatorów.
Motolegendy: Suzuki GSX-R 750
Wszedł i pozamiatał – tak w skrócie można opisać jeden z najważniejszych modeli w historii marki Suzuki, i chyba w historii motocykli w ogóle. GSX-R 750 był o 45 kg lżejszy i 20 KM mocniejszy od swojego najbliższego konkurenta. W kategorii sportowych motocykli drogowych z torowymi ambicjami był to nokaut. A do tego wspaniała sylwetka i detale stylistyczne, które pięknie się zestarzały. Suzuki GSX-R 750 to piękny przykład, jak wypuścić na rynek totalnie udany motocykl.
Custom: Najlepsze projekty 2022
Rok 2022 obfitował w bardzo nieprzyjemne, tragiczne wręcz wydarzenia, ale przecież świat się nie zatrzymał i równolegle do nich powstawały rzeczy piękne. Smok podsumował mijający rok wybierając pięć najlepszych customów. No i kupił Vespę…
Używki: Suzuki DR 650 SE / XF 650 Freewind
Jeden cylinder, zasilanie gaźnikiem, chłodzenie powietrzem i olejem, mało imponująca moc i dość przeciętne zawieszenie, jak na współczesne offroadowe standardy. Mimo to, Suzuki DR 650 SE pozostaje jednym z najbardziej poszukiwanych i najdroższych motocykli używanych w swojej kategorii. Co jest źródłem tego sukcesu, przez niektórych traktowanego jako totalną anomalię? Temat zgłębił nasz redakcyjny specjalista, Paweł Boruta.
Jak to działa: Napędy alternatywne
Czytając komentarze pod materiałami o motocyklach napędzanych czymś innym niż tradycyjny silnik spalinowy można odnieść wrażenie, że wielu motocyklistów uważa za swoje dziejowe zadanie obronę tegoż silnika nawet nie przed zniknięciem z rynku, ale też przed współistnieniem z innymi. A tymczasem w dziedzinie napędów alternatywnych dokonuje się ciągły postęp, który przekłada się nie tylko na lepsze parametry i mniejszą uciążliwość. Elektryki, hybrydy i maszyny wodorowe to niewątpliwie nasza przyszłość – warto przyjrzeć im się na spokojnie.
Sport: MotoGP 2022
W sezonie 2022 MotoGP zabrakło Valentino Rossiego, ale nie zabrakło emocji. Po długim boju i rekordowej pogoni punktowej w skali całej historii wyścigów, mistrzem świata został Pecco Bagnaia, zapewniając jednocześnie stajni Ducati pierwszy tytuł od 2007 roku. Nie zabrakło innych zaskoczeń i pięknych chwil. Bo piękny jest to sport!
Dookoła komina: Między Przemyślem a Ustrzykami Dolnymi
Bieszczadów w jesiennej scenerii nie trzeba specjalnie reklamować. Są piękne i zachęcają do długich podróży, czy to w formie motocyklowego wypadu, czy pieszych wycieczek. Tym razem Lech proponuje nieco inną trasę w tym rejonie, a raczej zbiór punktów, które warto odwiedzić. W końcu Bieszczady to nie tylko słynne Pętle.
Za horyzont: Maroko
Nasz czytelnik, Andrzej Zieliński, podzielił się z nami – i wami – relacją z pięknej podróży po górskich regionach Maroka. Przy okazji wraz z dwójką swoich towarzyszy obalił mit, że do wielkiej turystyki trzeba być młodym, silnym i mieć motocykl o odpowiedniej, czyli dużej, pojemności. Na motorowerach też może być pięknie!