Świat staje na głowie, a raczej na trzech kołach. Przynajmniej wskazują na to szkice patentowe, które w ostatnim czasie wyciekły do sieci. Okazuje się, że Aprilia pracuje nad odpowiedzią na Yamahę Niken, własną trójkołową produkcją.
Na skróty:
Chociaż Yamaha Niken nie odniosła w Polsce spektakularnego sukcesu sprzedażowego, to trzeba jasno powiedzieć, że zrobiła wokół siebie sporo szumu. Fakty są takie, że Ci co jechali tym motocyklem raczej doszukują się jego zalet niż wad, a to znaczy, że sprzęt ten faktycznie może być ciekawą i bezpieczną alternatywą dla klasycznych motocykli. Czy do Yamah Niken oraz Tricity, Piaggio MP3 oraz kilku mniej popularnych sprzętów dołączy propozycja Aprilii? Wszystko na to wskazuje.
Szykuje się ciekawa przyszłość
Zanim jednak przejdziemy do motocykla z Noale, przypomnijmy, że Yamaha Niken miała być pierwszym sprzętem całej serii trójkołowców – tak przynajmniej twierdzili Japończycy w dniu premiery, o czym chyba większość z nas zapomniała. Jeśli Yamaha nie wycofa się z tego założenia, to kolejne lata mogą wyglądać naprawdę ciekawie.
Najważniejsze jednak (jakkolwiek byśmy nie podchodzili do trójkołowców), że konkurencja nie śpi i przygotowuje kolejne patenty, które mają konkurować z trójkołowcami Yamahy. Tym razem do sieci wypłynęły zdjęcia Aprilii, która prawdopodobnie pracuje nad nieszablonowym motocyklem trójkołowych, który zupełnie tak jak Niken, będzie się pochylać w zakrętach.
Co z tym wspólnego ma największy skuter?
Aprilia Mana 850. Czy ktoś w ogóle pamięta jeszcze ten jednoślad? Jeśli nie, to spokojnie – możecie czuć się rozgrzeszeni, bo ten sprzęt nigdy nie zrobił w naszym kraju większej kariery. Warto jednak o nim napisać, bo wszystko wskazuje na to, że Włosi postanowili odświeżyć ten projekt i na jego bazie skonstruować nowy motocykl.
Mana była naked bikem, wyposażonym w widlasty silnik V2 oraz… bezstopniową skrzynię CVT – już wiecie dlaczego włoski naked nigdy nie zrobił kariery w naszym kraju? Co ciekawe, ten sam silnik, który napędzał Manę trafiał do największego dotychczas produkowanego skutera, czyli do Aprilii SRV 850. Nie dziwi zatem, że Włosi postanowili odświeżyć ten projekt – tym bardziej, że w zanadrzu mają jeszcze jeden sprawdzony i dopracowany sprzęt, który aż się prosi o wykorzystanie, a mianowicie Piaggio MP3. Skoro gotowe rozwiązania już są opracowane, to warto było się nad nimi pochylić, raz jeszcze wziąć je na warsztat i stworzyć motocykl, który nie tylko będzie mógł konkurować z Yamahą Niken, ale przy okazji nie spędzi snu z powiek inżynierów odpowiedzialnych za rozwój.
Myślę, że warto iść tą drogą, bo kolejny egzotyczny pojazd sprawi, że rynek motocykli będzie zwyczajnie ciekawszy, a nawet jeśli nie trafi do serc motocyklistów, którzy wolą klasyczne rozwiązania, to być może sprawi, że osoby, które do tej pory nie interesowały się motocyklami, zwrócą uwagę na te pojazdy. Poza tym jeśli Aprilia stworzy sprzęt, który będzie spełniać homologację L5e, której nie posiada Niken, to szybko może się okazać, że Włosi rozdają na stole karty, bo nowym tworem będzie można poruszać się z prawem jazdy kat. B, co może być niezwykle ważne dla finalnego poziomu sprzedaży.
źródło: https://www.motorcyclenews.com