19-letni Piotr Biesiekirski ukończył niedzielny wyścig motocyklowych mistrzostw świata Moto2 o Grand Prix Katalonii na dwudziestej pierwszej pozycji.
W swoim zaledwie drugim starcie w mistrzostwach świata najmłodszy motocyklista w stawce regularnie poprawiał swoje czasy okrążeń podczas treningów. Następnie zakwalifikował się do wyścigu na trzydziestej pozycji, tracąc tylko 2,3 sekundy do nowego rekordu toru w Barcelonie.
Po starcie zawodnik ekipy RW Racing GP stracił co prawda bezpośredni kontakt z rywalami, ale był w stanie regularnie utrzymywać tempo z treningów i dojechać do mety na 21. miejscu, minutę za zwycięzcą, Włochem Lucą Marinim oraz 22 sekundy za przedostatnim zawodnikiem, Malezyjczykiem Kasmą Danielem.
Za dwa tygodnie Piotr Biesiekirski wystartuje w swoim trzecim wyścigu mistrzostw świata Moto2. Grand Prix Francji odbędzie się na nowym dla niego torze w Le Mans.
„Cieszę się z ukończenia mojego zaledwie drugiego wyścigu w mistrzostwach świata i zebrania kolejnego, bardzo cennego doświadczenia, ale nie jestem zadowolony ze swojego tempa – mówi Piotr Biesiekirski. – Liczyłem na mniejszą stratę do lidera i czasy średnio o przynajmniej pół sekundy na okrążeniu szybsze. Niestety straciłem trochę za dużo czasu na początku wyścigu, przez co rywale odskoczyli ode mnie i nie byłem już w stanie utrzymać się z nimi w jednej grupie. Przez cały weekend czułem się na motocyklu bardzo dobrze, ale w wyścigu to się zmieniło, choć korzystaliśmy z takich samych ustawień. Nie mogłem się jednak odnaleźć i za każdym razem, gdy próbowałem trochę bardziej przycisnąć, wyjeżdżałem szeroko. Bardzo dziękuję zespołowi za świetną pracę przez cały weekend i bardzo duże wsparcie, a także kibicom, których doping wiele dla mnie znaczy. Teraz nie mogę się już doczekać kolejnej rundy w Le Mans”.
„Piotr znów poradził sobie w ten weekend bardzo dobrze i z każdą sesją robił postępy – dodaje szef zespołu Jarno Janssen. – W porównaniu do ostatniej rundy w Misano zrobił duży krok. Kolejny wyścig odbędzie się na nowym dla niego torze w Le Mans, dlatego czeka go chyba trochę trudniejszy weekend. Patrząc jednak na to, jakie postępy robi jeśli chodzi o dostosowywanie się do motocykla jestem pewien, że we Francji także zobaczymy kolejny krok z jego strony”.