Wszystko wskazuje na to, że lipiec będzie gorącym miesiącem, więc treści w nowym wydaniu ŚM dopasowaliśmy do obecnie panujących nam temperatur. Nie zapomnieliśmy więc o niesamowitych historiach, garści wiedzy i testach motocykli różnych – łobuzów do miasta czy na tor oraz tych z kategorii turystycznej. Zresztą sprawdźcie sami co na was czeka na łamach lipcowego wydania.
Na skróty:
Ducati Hypermotard 950
Nowe wcielenie „Hipka” długo czekało na test w naszym magazynie. Przyczyną takiego stanu rzeczy były nie najlepsze wrażenia, jakie zostawiły po sobie poprzednie generacje tego motocykla. Jednak Simpson w końcu dorwał się do Hypermotarda 950 i… uznał, że „Hyper” w nazwie jest w końcu zasłużone. Z jednej strony był zaskoczony tym, jak ten motocykl skręca i na jak wiele pozwala. Jednak z drugiej strony, te same cechy wywołały u niego lekkie zaniepokojenie. Nie miał natomiast wątpliwości, że Ducati Hypermotard 950 jest w końcu tym, czym „Hipki” miały być w pierwotnym założeniu konstruktorów.
BMW R 1250 RT
Ten motocykl zna chyba każdy z was. Historia serii sięga końcówki lat 70., a obecna generacja wygląda dokładnie tak samo jak ta zaprezentowana w 2014 roku. W „starą budę” wpakowano jednak kilka nowych elementów, wśród których najbardziej wyróżnia się przebudowany i powiększony silnik z systemem zmiennych faz rozrządu Shift Cam. Bokser generuje teraz 136 KM i 143 Nm, co pozwala nazwać go całkiem mocarnym. Najważniejsze jest to, że znacząco odmienił charakter tej maszyny i teraz jest nie tylko ultrawygodna, ale też naprawdę szybka. Przy okazji testu, Tomek zauważył też, że ma do czynienia z wymierającym gatunkiem motocykli. Zaczął się więc zastanawiać skąd wziął się taki stan rzeczy i przede wszystkim, czy jest on uzasadniony.
Benelli TRK 502X 2020
Bestseller włoskiej marki jest już w sprzedaży od 4 lat, więc w końcu przyszedł czas na zmiany. Benelli nie porwało się jednak na poważną modernizację, a raczej poprawki w ramach liftingu. W efekcie tego motocykl na pierwszy rzut oka nie zmienił się znacząco, ale różnice w obrębie ergonomii są zauważalne.
Zwróciliście pewnie uwagę, że testowany przez Lecha egzemplarz był wyposażony w aluminiowe kufry – nie jest to standardowe wyposażenie, a akcesorium firmy Power Force. Z racji tego, że to rynkowa nowość i to w bardzo przystępnej cenie przyjrzeliśmy się także i im, więc w teście Benelli, znajdziecie również test zestawu kufrów!
Triumph Rocket III vs Ducati Diavel 1260S
Dla takich motocykli warto ciułać każdy grosz i uczyć się jeździć. Nie są tanie, nie są rozsądne, za to niewiele motocykli na świecie jest w stanie dostarczyć równie dużo emocji. To właśnie dostarczanie adrenaliny i przyjemności jest głównym sensem istnienia Diavela i Rocketa. Jednak porównując je, dostrzegliśmy, że każdy z nich cieszy na zupełnie inny sposób i… ani Ducati ani Triumpha nie polecilibyśmy na pierwszy motocykl 🙂
Peugeot Pulsion 125 RS ABS
Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, że skuter 125 może być wypasiony to powinien się ich pozbyć. Peugeot w tym sezonie dorzucił swoje trzy grosze do segmentu nowoczesnych rollerów klasy premium i ustawił poprzeczkę bardzo wysoko. Wyszedł z tego skuter wyposażony jak mało który, z bardzo żwawym silnikiem i sprawnym podwoziem, który zapewnia bardzo wysoki komfort jazdy. No i ten wygląd… Nie było więc opcji, żeby na redakcyjny parking nie trafiła ta francuska nowość. Niestety ma jedną bardzo poważną wadę, ale o tym dowiecie się już z tekstu.
Harley-Davidson Knucklehead
Amerykanie niemal za świętą uznają zasadę „Od dużej pojemności lepsza jest tylko jeszcze większa pojemność”. Harley niezmiennie stosuje się do tej filozofii, ale zdarzały się sytuację, że zamiast po raz kolejny rozwiercać cylindry, sięgał po nowoczesne rozwiązania. Jedną z takich sytuacji, było skonstruowanie silnika Knucklehead z górnozaworową głowicą. Jego rozwój był procesem tak pilnie strzeżonym, że kierowcy testowi objeżdżali go w jednych z najbardziej wyludnionych miejsc w USA. Gdy już powstał, nie wyzbył się chorób wieku dziecięcego, ale ostatecznie okazał się Harasem przełomowym, otwierającym nową erę w historii marki. Nie powinno więc dziwić, że dziś jest marzeniem wielu kolekcjonerów i entuzjastów starych, amerykańskich motocykli. Zresztą Lech nieco się rozmarzył opisując historię tego motocykla, a to mówi samo za siebie.
Yamaha XS 650 ESG 649 Eastern Spirit Garage
Customowe środowisko na pewno dobrze zna warsztat Eastern Spirit Garage należący do Sylwestra Mateusiaka. Ci co nie są w temacie, powinni czym prędzej go poznać, bo motocykle budowane w tym miejscu niewątpliwie są powodem do dumy. Polski budowniczy wypracował swój niepowtarzalny styl i już na pierwszy rzut oka można rozpoznać jego customy. Docenili to klienci nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie, o czym świadczą chociażby zagraniczne zamówienia czy sukcesy w międzynarodowych konkursach, m.in. wygrana w Custom Rumble organizowanym przez Ducati. Tym razem Smoku opisuje dla was pierwszego customa w stylu Bobber wykonanego przez ESG. Przyznacie, że nie wygląda jakby był pierwszym podejściem Sylwka do tego nurtu, prawda? Podobne zdanie mieli jurorzy i internetowa publiczność konkursu Custom Covid Show 2020, w którym ESG 649 zdobył drugie miejsce, pokonując 120 innych maszyn z całego świata!
Używana Yamaha YP 400 Majesty
Maksiskutery – wielu motocyklistów nieco z nich szydzi, ale nie znamy nikogo, kto by odmówił im komfortu jazdy. To mogą być naprawdę przyjemne i relaksujące sprzęty, zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z klasą 400 ccm. A jeśli klasa 400, to jaki skuter najpierw przychodzi wam na myśl? Zapewne Suzuki Burgman 400, ale to nie jedyny gracz w tej klasie. Jest przecież jeszcze Yamaha Majesty 400 – mniej popularna, ale dla wielu znacznie lepsza opcja niż Burgman. Dlatego właśnie postanowiliśmy przyjrzeć jej się z bliska i przedstawić wam jej mocne i słabe strony, a wszystko okrasiliśmy obszerną opinią wieloletniego użytkownika takiego skutera.
Wywiad z Markiem Dąbrowskim
Jeśli mielibyśmy wskazać wąskie grono osób, z którymi chcielibyśmy przeprowadzić wywiad rzekę, to Marek Dąbrowski byłby jednym z pierwszych. Polska legenda Rajdu Dakar przez 20 lat startów i rozwijania motosportu w naszym kraju, nazbierała morze historii, w które zanurza się z czystą przyjemnością. Usłyszeliśmy tylko część z nich, ale i tak jest to jeden z najfajniejszych wywiadów, jaki do tej pory opublikowaliśmy na naszych łamach. Nie ograniczaliśmy się jednak wyłącznie do przeszłości i kombatanckich historii dakarowych. Simpson i Marek porozmawiali też o Motocrossie, szkoleniach kategorii Adventure oraz oczywiście o samych motocyklach.
Świat Motocyklistów – Krzysztof i Kamil Krzemień
Krzysztofowi i Kamilowi Krzemieniom nie można odmówić obycia w świecie. Mnóstwo czasu spędzili na zagranicznych torach i w różnych środowiskach, ale los chyba uchronił ich przed poznaniem stwierdzenia „tak się nie da”. A większość osób właśnie tak zareagowałaby na pomysł duetu ojca i syna – postanowili wybudować własny plac treningowy pod Gliwicami. Historia dość nietypowa, a sam pomysł na pewno brawurowy, ale jak się okazuje, warto było. Patrząc na to, jak jeździ Kamil i jakie postępy robi, chyba każdy się z nami zgodzi. Do tego nie zamykają obiektu na innych zawodników, wbrew przeciwnie – asfalt nie stygnie. Zaangażowanie Krzysztofa i Kamila w rozwój motosportu to bez dwóch zdań materiał na piękną i motywującą opowieść – dlatego tez taką poczyniliśmy!
Kilka słów o tabletach w motocyklach
Współczesne tablice rozdzielcze w motocyklach, prześmiewczo nazywane tabletami, są dość otwarcie krytykowane przez wiele osób. Jednak skoro są tak złe to po co nadal się je stosuje? A no dlatego, że mają właściwie po równo wad i zalet. Tomek przeanalizował większość z nich i postarał się jak najbardziej obiektywnie wyjaśnić co sprawia, że ekrany i systemy multimedialne są postrzegane w tak różny sposób.
Enduro w Rumunii
Wieczór kawalerski rozciągnięty na niemal cały tydzień, w dodatku spędzony na motocyklach – któż nie chciałby przeżyć w ten sposób ostatnich dni jako „jeszcze nie mąż”? Tobiasz właśnie tak wymarzył sobie tę szczególną okazję, więc z kilkoma kumplami zapakowali enduraki i crossówki na przyczepy i pognali do Borsy. Jak przystało na kawalerski, nie obyło się bez przygód – wióry leciały, kości trzaskały, a głupotom nie było końca. Dla takich imprez warto pojechać do Rumunii, dla takich imprez warto się hajtać!
Rzecz jasna to nie wszystko co znajdziecie w najnowszym, lipcowym wydaniu Świata Motocykli, zresztą sprawdźcie sami.
Świat Motocykli dostępny w najlepszych punktach sprzedaży: