Stylmartin Smoke to bardzo stylowe buty na każdą okazję, ale najlepiej sprawdzają się w mieście, no i oczywiście na motocyklu.
Na skróty:
Test tych sneakersów rozpocząłem wczesną wiosną 2019 roku. Pierwsze, co przykuło moją uwagę, to wygląd. Szare, nieco matowe wyprawienie skóry bardzo mi się spodobało. W zestawieniu z czarnymi sznurówkami, całość tworzyła zgrany duet. Po kilku dniach zajrzałem do pudełka ponownie. W środku znalazłem niebieskie sznurówki! Szaleństwo! Gdy wplotłem je w dziurki, buty nabrały zupełnie innego charakteru – zrobiły się zdecydowanie bardziej młodzieżowe. Tak już zostało, przecież nie jestem aż taki stary…
Wodoodporne, ale czy oddychające?
Początkowo byłem nieco przerażony ich specyfikacją. Otóż w katalogu widnieje napis „wodoodporne”. Mam taki problem, że tego typu buty bardzo szybko zaczynają niefajnie pachnieć i – jak się domyślacie – chodzenie w nich cały dzień może nie należeć do najbardziej komfortowych. Nic to – pomyślałem, trzeba przetestować.
Zacznijmy od tego, że to nie są zwykłe trampki. W środku znajdziemy wykonane z poliuretanu wewnętrzne ochraniacze kostek (znajdują się po obu stronach cholewki). Poza tym mamy wzmocnienia ze skóry w części przedniej. Nie są to może najbardziej profesjonalne wzmocnienia, ale wystarczą – przecież komfort ma być w tym przypadku najważniejszy.
Po roku…
W Stylmartinach zacząłem jeździć i chodzić. Szybko stały się moimi butami codziennego użytku. O specyfikacji zapomniałem, przynajmniej do pierwszej przejażdżki w deszczu. Faktycznie są wodoodporne. A co z oddychalnością? Nie wiem, jak to się stało, ale w środku nie zamieszkał chyba żaden zapach. Minął już rok odkąd założyłem je pierwszy raz i wszystko wydaje się w porządku. Z jednej strony są ciepłe i wodoodporne, z drugiej – oddychają na tyle, że stopy się nie pocą. Dodatkowym walorem jest to, że odpowiednio chronią podczas jazdy.
Niestety, te trampki nie należą do najtańszych: 849 zł to raczej zaporowa cena, ale w zamian otrzymujemy buty szyte w Europie, gwarancję jakości i trwałości. Jeśli na mnie wytrzymują cały sezon, a staram się zrobić wszystko, żeby je zniszczyć, znaczy, że są naprawdę dobrze wykonane.
Trzeba tylko pamiętać, żeby nie zalać ich brudnym olejem. Matowa skóra lubi chłonąć tego typu płyny. Mnie się to zdarzyło i po tej akcji nie do końca się doczyściły. Za to zdecydowanie nabrały charakteru i teraz czarne sznurówki pasują dużo bardziej!
Stylmartin Smoke występują w rozmiarach 36-47.
Cena: 849 zł