Na krętym, hiszpańskim torze Parcmotor Castelloli sprawdzamy najnowszą propozycję Dunlopa – opony Dunlop SportSmart Mk3.
Na skróty:
SportSmart Mk3 to opona, którą Dunlop chce złapać klientów z kilku segmentów. Z jednej strony będą to właściciele mocnych motocykli miejskich, z drugiej sportowych turystyków (z naciskiem na sport), z trzeciej motocykli stricte sportowych. Według producenta wspólnym mianownikiem są wymagania motocyklisty: możliwie najlepsze właściwości jezdne w każdych warunkach.
Dla jasności – w ofercie Dunlopa pozostają dwie inne opony o podobnej nazwie. Poprzednik, czyli SportSmart 2 MAX, oraz dużo bardziej torowa opona SportSmart TT. Różnice pomiędzy TT a Mk3 są odczuwalne na torze, ale nie przy pierwszym kontakcie. TT to opona 50/50 (50% tor, 50% szosa), która bez problemu poradzi sobie z długimi sesjami treningowymi na obiektach sportowych. Mk3 to opona szosowa, która posiada możliwość szybkiego jeżdżenia po torze, ale jako opcja (producent ocenia ją na 90% szosa, 10% tor).
Ciekawostką jest fakt, że w opinii kierowców testowych Dunlop przez pierwsze 15 minut na torze różnice są niewyczuwalne. Dopiero pod wpływem wysokich temperatur drogowa Mk3 ustępuje torowym TT.
SportSmart Mk3 w praktyce
SportSmart Mk3 wykorzystuje sporo nowoczesnej technologii, o której więcej przeczytacie w jednym z najbliższych numerów Świata Motocykli. Dzisiaj same subiektywne wrażenia. A te są bardzo pozytywne. Na krętym, dziurawym i brudnym torze Parcmotor Castelloli mieliśmy okazję testować opony przy użyciu dwóch modeli Kawasaki – Z900 i ZX-6R. Wrażenie robiły sesje zwłaszcza na tym drugim. Aż dziw bierze, że drogowa opona w tak ciężkich warunkach radziła sobie z agresywną, sportową jazdą na zupełnie sportowym motocyklu. Na pochwałę zasługuje przede wszystkim przewidywalność pracy. Bez względu na to czy jesteśmy na początku sesji czy na jej końcu, właściwości jezdne były niezmienne.
To samo tyczy się jazdy po szosie. Tam cała gama motocykli, od BMW F 800 R, przez Yamahę Tracer 900 po BMW S 1000 XR. SportSmart na suchej, ale często zabrudzonej i jeszcze częściej dziurawej drodze spisuje się bez zarzutu. Pozwala na bezstresową jazdę z większymi prędkościami, ale także wybacza błędy – czy to podczas dohamowania w złożeniu, gdy kierownik źle obliczy trajektorię, czy gdy asfalt zmienia się na betonowe płyty podczas ostrego hamowania z trzycyfrowych prędkości.
Mieliśmy okazję sprawdzić opony także na sztucznie przygotowanym, mokrym torze. Jednak bez porównania ich bezpośrednio z konkurencją, lub poprzednikami, ciężko określić przewagę jednym bądź drugich. Tutaj musimy uwierzyć na słowo, że jest lepiej.
To opona szosowa
Najważniejsze do zapamiętania: Dunlop SportSmart Mk3 to opona szosowa dla wymagających motocyklistów, którzy lubią agresywną, szybką jazdę. Sprawdzi się ona także na torach, pod warunkiem, że nie planujecie się na niej ścigać. Ale mocny naked bike, SportSmart Mk3 i wypad na TimeAttack to jak najbardziej dobry pomysł. Więcej o ogumieniu Dunlup już niedługo w Świecie Motocykli.