Świetne kwalifikacje pojechał Łukasz Kurowski. Walka po najwyższe miejsca podium należała już jednak do światowej elity zawodników hard enduro.
Łukasz Kurowski startował z pierwszego rzędu. Okazało się jednak, że brak elektrycznego rozrusznika w motocyklu kosztował go cenny czas. Nasz zawodnik tuż po starcie walczył o trzecią pozycję.
Na czele szybko znalazł się Jonny Walker, który jednak na plecach czuł oddech dającego z siebie wszystko Joakima Ljunggrena. Szwed nie mógł jednak realnie zagrozić Walkerowi, szczególnie, że na finiszowym podjeździe popełnił spory błąd. Tę sytuację wykorzystał Graham Jarvis wpychając się na drugie miejsce podium. Ljunggren musiał zadowolić się finiszem na trzeciej pozycji.
Pierwszą piątkę uzupełnili: Alfredo Gomez i Manuel Lettenbichler. Na szóstym miejscu dojechał natomiast Łukasz Kurowski.
Warto wspomnieć, że w tym roku nie tylko trasa była w stylu hard enduro. Zawodnikom zadania nie ułatwiała też pogoda. Dopisali natomiast kibice, którzy dopingowali wszystkich zgromadzonych na starcie zawodników. Wśród nich był też Tadeusz Błażusiak, który niestety ze względu na stan zdrowia musiał zrezygnować ze startu. Wiemy już jednak, że w przyszłym roku na pewno zobaczymy go na trasie Red Bull 111 Megawatt!