Już niebawem fotoradary mogą zacząć rejestrować przekroczenie prędkości rzędu 1 km/h.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju chce kolejnego zaostrzenia przepisów. Tym razem chodzi o zmianę tolerancji fotoradarów. Obecnie zdjęcie dostaniemy jeżeli przekroczymy prędkość o 11 km/h. Tolerancja urządzeń jest bowiem ustawiona na 10 km/h. Wynika to z błędów pomiarowych chociażby urządzeń w pojazdach – liczników. Poza tym ciężko jest utrzymać dokładnie taką samą prędkość przez cały czas, chyba że mamy na pokładzie tempomat.
”Gdy prowadzę, widzę, że licznik w samochodzie pokazuje inną prędkość niż nawigacja samochodowa. Co, jeśli pomiar dokonany przez fotoradar będzie jeszcze inny?„ – komentuje nowy projekt poseł Józef Racki (PSL).
Zwolennicy nowego rozwiązania ripostują, że tolerancja fotoradarów została ustawiona by ”zwiększyła się społeczna akceptacja systemu fotoradarów„ jednak kierowcy potraktowali to jako przyzwolenie do jazdy o 10 km/h zbyt szybko. Bartłomiej Morzycki ze stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego przyznaje, że taka zmiana może (a raczej będzie) potraktowana przez kierowców jako skok na ich portfele. Podobnie zresztą jak nowe limity dla policji mówiące o ilości mandatów jaką mają wystawić w tym roku. Z tego względu Morzycki dopuszcza, że tolerancja zostanie po prostu zmniejszona do 5 km/h.
Projekt jest obecnie procedowany przez specjalną komisję. Szkoda, że tak szybko i chętnie komisje nadzwyczajne nie zajmują się stanem naszych dróg oraz bezsensownymi ograniczeniami prędkości w niektórych miejscach…