Kotlina Kłodzka i Góry Orlickie to jedno z tych „zagłębi” motocyklowych tras i wszelkich ciekawostek turystycznych, że liczba możliwych do zrealizowania w tym regionie wycieczek jest trudna do oszacowania. Po prostu trzeba się w niego zapuścić i nie szczędzić czasu. Sierpień to idealna pora, bo wśród atrakcji jest rozgrywane w tym czasie czeskie TT, czyli wyścigi na górskiej trasie w Horicach. Czy można coś takiego przeoczyć?
Na skróty:
Trasa:
Zieleniec – 27 km – Nove Mesto – 32 km – Rokytnice / Horni Rokytnice – 46 km – Grupa Warowna Hanicka (zespół przedwojennych bunkrów) – 53 km – (przez Kraliky i Stare mesto pod Sneznikiem) – do granicy – 20 km – Lądek Zdrój (dom zdrojowy) – 27 km – Złoty Stok (kopalnia złota) – 102 km – Zieleniec.
Z atrakcji tej trasy, oprócz panoram gór i pełnych zakrętów dróg, często wykorzystywanych jako odcinki specjalne rajdów samochodowych, mamy też gratkę dla miłośników twierdz – czeską grupę warowną „Hanicka”.
Od Zieleńca wszystko się zaczyna
Dobrym punktem wypadowym jest Zieleniec, z którego wyjeżdżamy serpentynami do krajówki nr 8 (E 67). Kierujemy się na czeski Nachod, skąd dojedziemy do Nowego Miasta nad Metują (drogą nr 14). Od tego momentu i skrętu na drogę 285 (potem 310/319/312/446) zaczyna się prawdziwa, górska zabawa. Szosa jest bardzo wąska, a zakręty i dobra nawierzchnia kuszą, żeby poszaleć. W Bartosovicach pojawią się znaki na grupę warowną „Hanicka”. Jest to sześć połączonych ze sobą schronów, wybudowanych w latach 1935-38.
Dalej przez Kraliky i Stare Mesto pod Sneznikiem dojedziemy do granicy. Latem na serpentynach tuż za granicą, często jeszcze od zimy, zalega sporo piachu, więc należy bardzo uważać.
Przez Stronie Śląskie dojedziemy do Lądka Zdroju, gdzie proponuję zjeść obiad. W drodze do Złotego Stoku miniemy miejsce, w którym w lutym 1993 roku, podczas samochodowego Rajdu Zimowego doszło do wypadku Mariana Bublewicza. W jego wyniku ten wybitny polski rajdowiec zmarł w szpitalu. Dalej, w Trzebieszowicach, po prawej stronie może uda się wypatrzyć Zamek na Skale. Późnorenesansowa rezydencja po przejściu w ręce prywatne została wyremontowana i dziś jest tam luksusowe SPA.
Zdobyć twierdzę
Droga doprowadzi nas do krajówki nr 33. W Roztokach skręcimy na 389 w kierunku Zieleńca. Będziemy wspinać się do samej granicy, by chwilę później mieć przepiękną panoramę dwóch krajów naraz.
Trzeba uczciwie powiedzieć, że po czeskiej stronie krętych, świetnych do pojeżdżenia dróg jest więcej, niż po polskiej. Można się na nie wbić i przez Nachod, i przez Lewin Kłodzki, a potem wystarczy nie oddalać się zanadto od pasa przygranicznego aż do Boboszowa, a nawet dalej, po Jesenik, Javornik czy Mikulovice – gdy okrążyć masyw Śnieżnika od południa i wschodu. Sieć wciągających dróg starczy na tydzień jeżdżenia. Lecz i u nas, w Kotlinie można nieźle się „pokotłować” na wymagających zakrętach. Jest to więc region, w którym można spędzić więcej czasu.
A jeśli zostaniecie tu kilka dni akurat w sierpniu, to może uda się wam wpaść na jedną ze znakomitych atrakcji, jakie się w tym czasie odbywają. W Kłodzku od 9 do 11 sierpnia (jak co roku) znów „wojska napoleońskie” będą zdobywać tutejszą twierdzę. Inscenizacji bitwy przez rekonstruktorów (10 sierpnia o godz. 16 w parku przy ul. Noworudzkiej, w tym roku wyjątkowo także z udziałem kawalerii, więc będzie to nie lada widowisko, wcześniej „potyczki” w różnych miejscach miasta) będą towarzyszyć inne atrakcje turystyczne (m. in. 9 sierpnia wieczorem – nocny „ostrzał” miasta).
Z kolei w następny weekend (17-18 sierpnia) po czeskiej stronie, w Horicach (niespełna 50 km na zachód od Nahodu) odbywa się czeskie TT – wyścigi motocyklowe na górskiej trasie, w tym z udziałem motocykli klasycznych i sidecarów. Wśród startujących pojawiają się też nasi, więc warto ich dopingować!
Przydatne linki:
http://www.hanicka.cz/ (jest wersja polska)
http://www.zameknaskale.com.pl/
http://www.amkhorice.cz/en/races/czech-tt/ http://www.klodzko.pl/umklod/index.php/pl/aktualnosci/kalendarz/39
Tekst i zdjęcia: Jarosław Spychała, opr. JP