Junak RS 125Pro na liczącej 8 tys. km trasie. Zobaczymy jak się sprawdzi w praktycznym, turystycznym teście.
Czułem straszny niedosyt, po zeszłorocznej wyprawie Junakiem RS125 do Rzymu. Poza tym podróże motocyklem są strasznie zaraźliwe, to jak choroba. Wracasz z wyprawy, masz wszystkiego dość, jesteś zmęczony, ale wystarczą dwie noce we własnym łóżku, aby znów planować następną podróż.
Na tegorocznych targach w Poznaniu żartobliwie spytałem Prezesa Almotu, czy i w tym roku pojedziemy z Junakiem gdzieś daleko? Ku mojemu zaskoczeniu padło tylko pytanie gdzie i na czym.
Długo się nie namyślając zaproponowałem aby przetestować wchodzącego do sprzedaży Junaka RS125 Pro, a kierunek nasunął się sam, jeszcze raz Włochy tyko dalej i z innego kierunku. Tym razem jedziemy na Sycylię, ale przez Rumunię do Dubrownika, promem do Bari i dalej w kierunku Cieśniny Mesyńskiej, Palermo, Syrakuzy, Etny i powrót przez Rzym do Polski. Trasa liczy około 8 tys, km. Startuję już 10 czerwca.
Serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym w tą wyprawę. Aby mógł uchwycić wszystkie piękne chwile salon Sony Riviera z Gdyni udostępnił kamerę i aparat. AEE Polska również wyposażyła mnie w kamerę – S70. Modeka przesłała kurtkę i spodnie Upswing, a AGM torby motocyklowe i blokadę na koło.
Powrót zaplanowałem na początku lipca. Mam zatem cztery tygodnie i jedno jest pewne, sprawdzę ile wart jest Junak RS125 Pro. Dam mu w kość.