fbpx

Powracający na polski rynek Hyosung przygotował unowocześniony model swojego flagowego krążownika szos – GV650 Aguila o nowym przydomku Progress. Sprawdzamy, jak duży jest progres koreańskiego motocykla.

Hyosung GV650 Progress to typowy sport cruiser. Jego muskularna sylwetka, elegancja i nietuzinkowe osiągi są kwintesencją tego nurtu motocykli. Przypomina Harleya-Davidsona V-Roda i przez mniej wprawnych ”oglądaczy„ może zostać pomylony z amerykańskim jednośladem (to raczej nie w smak posiadaczom V-Rodów, które kosztuje trzy razy tyle, co Progress).

Na drodze Hyosung prezentuje się okazale. Zwraca na siebie uwagę i w ułamku sekundy potrafi stać się obiektem westchnień. Mijani kierowcy wręcz bombardują go spojrzeniami, które wcale nie są przelotne. Większość tych spojrzeń ”zatapia„ się w maszynie, jakby widzowie dogłębnie chcieli się jej przyjrzeć, zobaczyć każdą obłość, każdy szczegół i żeby żaden detal nie umknął ich uwadze.

Przy zaparkowanym Hyosungu zatrzymuje się wielu przechodniów. Stając ”oko w oko„ z motocyklem wyglądają, jakby chcieli spędzić z nim dłuższą chwilę.

Jak się prowadzi tego bliźniaka V-Roda, jak jeździ się samotnie, a jak z pasażerem, czy więcej w nim ”plusów dodatnich„ niż ”ujemnych„ – czytaj w 7 (lipcowym) numerze ”Świata Motocykli„. Jeszcze przez kilka dni do kupienia w dobrych punktach sprzedaży prasy.

KOMENTARZE