Motocykle używane mają zwolenników nie tylko z powodu ceny. Poprawia się ich jakość, obsługa po sprzedaży, coraz lepsze są warunki ich zakupu. Jak wybierać, by się nie „naciąć”?
Na skróty:
Niestraszny wiek i przebieg
Eksperci oceniają, że rynek został nasycony. Motocykli jest tak wiele, że klienci nie wiedzą, na co się zdecydować. Do tego jesteśmy świadkami napływu motocykli tanich, bo starych, lecz pochodzących z być może najlepszych lat swej produkcji. To trwałe konstrukcje, którym kilkanaście czy nawet więcej lat intensywnej eksploatacji wcale nie osłabia kondycji technicznej. Więc „po co przepłacać”, skoro można cieszyć się tanim, lecz wciąż pełnowartościowym motocyklem?
Obecnie pojawiło się mnóstwo ofert z nowych źródeł w Europie. Wśród nich są na przykład maszyny z policyjnych garaży we Francji lub Belgii. To egzemplarze niewątpliwie intensywnie używane, lecz najczęściej też odpowiednio serwisowane. Mimo dużych przebiegów, wiele z nich wciąż dobrze jeździ. Wymagają jednak przystosowania do cywilnego użytkowania, bo wciąż mają np. jednoosobową kanapę lub policyjną instalację sygnalizacyjną. Nowe źródła pochodzenia motocykli to również niestety niebezpieczeństwo trafienia na „minę”.
Dobrą renomę mają motocykle z Niemiec, choć są stosunkowo drogie. Pochodzące z Belgii lub Holandii są relatywnie tańsze, lecz intensywnie użytkowane, często przez okrągły rok, podobnie jak z Wielkiej Brytanii. W ich przypadku można za to poznać historię ubezpieczenia.
Nowy lakier: wada czy zaleta?
Różnice między rynkami motocykli używanych w krajach południowych i u nas wynikają również z odmiennego pojmowania stanu technicznego. Na przykład nowa powłoka lakiernicza na motocyklu to w Polsce dla wielu kupujących cecha dyskwalifikująca, a przynajmniej powód do twardszych negocjacji ceny. We Włoszech sprzedawca wymienia ją już na wstępie, jako najważniejszą zaletę! Tam odświeżony lakier podnosi bowiem wartość motocykla.
Co ciekawe, za granicą ceny modeli wschodnioazjatyckich, u nas określanych jako „chińskie”, nie odbiegają od cen skuterów marki Suzuki czy Honda. Mało tego, ich jakość jest coraz częściej porównywalna.
Udogodnienia przy zakupie
Takie udogodnienia jak obsługa serwisowa, gwarancja, a czasem także możliwość pozostawienia poprzedniego motocykla w rozliczeniu są już proponowane w Polsce przez sprzedających „używki” na większą skalę. U niektórych sprzedawców można też, choć wciąż rzadko, kupić motocykl na zamówienie. To najczęściej tylko kwestia ceny.
Niektóre firmy przyjmują motocykle w rozliczeniu. To udogodnienie dotyczy zazwyczaj stałych klientów i maszyn pochodzących wcześniej od tego samego sprzedawcy. Nabywcy godzą się na zaniżoną wartość rynkową oddawanego motocykla (by dało się go dalej odsprzedać), ale sami unikają problemu ze sprzedażą i mogą jak najszybciej jeździć na nowszym modelu.
Na używany motocykl może być udzielona gwarancja, której zakres i termin ustala się indywidualnie dla każdego jednośladu i klienta. To podnosi jednorazowy koszt zakupu, ale dla wielu kupujących jest ważne, bo stanowi rękojmię przyzwoitego, godnego zaufania stanu maszyny.
Sprowadzanie na zamówienie to rzadko stosowana w Polsce forma zakupu. W takim wypadku klienci muszą zaufać sprzedawcy i odwrotnie. Może zdarzyć się przecież, że pierwsze wrażenie pryśnie natychmiast, gdy na motocyklu ujrzanym po raz pierwszy na żywo, inaczej niż wcześniej na zdjęciach zaprezentuje się na przykład odcień lakieru. I zazwyczaj tak jest.
Nie ukrywać wartości
Od niedawna w polskich stacjach diagnostycznych można sprawdzić przebieg motocykla w czasie poprzedniego badania. To na razie niewiele, ale czasem pozwala rozwiać wątpliwości.
Ważną sprawą, o której rzadko się wspomina, jest nieobniżanie wartości motocykla na umowie kupna – sprzedaży, co zdarza się, gdy ktoś chce zapłacić mniejszy podatek od czynności cywilno-prawnych. Niewielu o tym myśli, ale ze zbyt niską ceną na papierze wiążą się przykre konsekwencje, do których należą choćby problemy z odzyskaniem całości zapłaconych w rzeczywistości pieniędzy w razie ujawnienia wad ukrytych i ewentualnego zwrotu motocykla w ramach rękojmi.
TOP porady jak kupić używany motocykl
Zapamiętaj:
1. Nie czekaj na promocje posezonowe. Gdy oferowane motocykle są w dobrym stanie, utrzymują swoją cenę niezależnie od pory roku.
2. Uważaj na motocykle z krajów o wilgotnym, morskim klimacie (Holandia, Wielka Brytania). Ślady działania specyficznych warunków atmosferycznych, zlikwidowane podczas przygotowań do sprzedaży, po jakimś czasie i tak się pojawiają.
3. Lepiej kup droższy motocykl w znakomitym stanie, niż tańszy w nieznanym. Jeśli będzie trzeba go naprawiać, na pewno całość wyjdzie drożej.
4. Niedziałający, fabryczny immobiliser, to sygnał alarmowy. Gdy egzemplarz jest poważnie uszkodzony, ubezpieczalnie często wydają tylko jeden kluczyk, zamiast dwóch. Sprzedawcy uzupełniają ten brak, przy okazji dezaktywując zabezpieczenie przed kradzieżą.
5. Nie obniżaj ceny motocykla na umowie kupna-sprzedaży. Jeśli zauważysz wady ukryte i będziesz chciał oddać go, domagając się zwrotu pieniędzy w ramach rękojmi, możesz mieć problem z odzyskaniem zapłaconej w rzeczywistości kwoty.
6. Za względnie niedużą opłatą można wynająć eksperta, który fachowo oceni stan motocykla przed zakupem.