Wreszcie jest! Royal Enfield Himalayan dotarł do naszej redakcji!
To się nazywa mieć uczucia ambiwalentne. Z jednej strony bardzo współczuję Tobiaszowi, że tak fatalnie złamał rękę dosłownie na kilka dni przed własnym ślubem(!)*, a z drugiej mam świadomość, że gdyby to się nie stało, to pewnie nawet bym nie powącha... Czytaj cały...