Martin Vaculik sięgnął po zwycięstwo w żużlowym Grand Prix rozgrywanym na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu! Pomimo awansu aż trzech Polaków do półfinałów, w finale zabrakło miejsca dla chociaż jednego z nich, a po drodze wyjątkowy rekord ustanowił z kolei Fredrik Lindgren. Na trzy rundy przed końcem sezonu liderem klasyfikacji generalnej pozostaje Bartosz Zmarzlik.
Sezon 2024 w indywidualnych żużlowych mistrzostwach świata wkroczył w decydującą fazę! W ciągu czterech tygodni zaplanowano aż trzy rundy Grand Prix, które mają zadecydować o tym, kto sięgnie po tegoroczne trofeum. W roli lidera mistrzostw do Wrocławia przyjechał Bartosz Zmarzlik, który w tym roku wygrał co prawda tylko w Szwecji, ale regularnie wjeżdżał do półfinałów i wykorzystywał potknięcia rywali.
Na Stadionie Olimpijskim w kwalifikacjach najlepiej pojechał Robert Lambert, a po dwóch pierwszych seriach niepokonani byli tylko jadący z dziką kartą Patryk Dudek oraz Martin Vaculik. Wrocławskie zawody od zera rozpoczął Bartosz Zmarzlik, który z czasem jednak zaczął się rozkręcać i w dwóch kolejnych biegach zajmował drugie i pierwsze miejsce. Pięć punktów po trzech seriach miał na koncie lokalny faworyt Maciej Janowski, za to słabo radzili sobie z kolei pozostali Polacy – Dominik Kubera oraz Szymon Woźniak.
Po drodze nie brakowało upadków. W 11. biegu na wyjściu z pierwszego łuku podniosło Maxa Fricke’a, gdy tej jechał na prowadzeniu. Na szczęście rywale byli w stanie ominąć upadającego Australijczyka, który nie wziął udziału w powtórce. Kilkanaście minut później, w 18. wyścigu upadło aż trzech Polaków – Zmarzlik, Janowski i Kubera. Na wejściu w drugi łuk pierwszego kółka przy krawężniku wciskał się Leon Madsen, który zahaczył o „Magica”, a potem nastąpił efekt domina.
Ostatecznie to Martin Vaculik wygrał rundę zasadniczą z dorobkiem 11 punktów, a tuż za nim uplasowali się Polacy – Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek oraz Maciej Janowski. Do półfinałów wjechali jeszcze Fredrik Lindgren, Robert Lambert, Daniel Bewley i Mikkel Michelsen, podczas gdy z dalszą rywalizacją pożegnali się Dominik Kubera i Szymon Woźniak.
Biegi półfinałowe niestety nie ułożyły się po myśli Biało-Czerwonych. W pierwszym z nich już w pierwszym łuku defekt zanotował Maciej Janowski, podczas gdy Vaculik pomknął po pewną wygraną, a drugi był Lambert. W drugim półfinale z powodu problemów technicznych do mety nie dojechał lider mistrzostw Bartosz Zmarzlik, a awans do finału zgarnęli Lindgren i Mikkelsen.
W finale nie było mocnych na Martina Vaculika, który świetnie ruszył z wewnętrznego pola i pewnie sięgnął po wygraną. Dla Słowaka to druga w tym roku wygrana po rundzie na praskiej Markecie. Za plecami Vaculika pod bandą szalał, szukając prędkości, Fredrik Lindgren, ale ostatecznie przypadło mu drugie miejsce. Co ciekawe, Szwed pobił w ten weekend wyjątkowy rekord, startując w swoim tysięcznym biegu w cyklu Grand Prix! Podium uzupełnił Robert Lambert, a finałową stawkę zamknął Mikkel Michelsen.
W klasyfikacji generalnej liderem pozostaje Bartosz Zmarzlik, ale jego przewaga nad drugim Fredrikiem Lindgrenem i trzecim Robertem Lambertem zmalała do 15 punktów. Do końca sezonu wciąż pozostały trzy rundy, które rozegraną zostaną we wrześniu. Pierwsza z nich – w Rydze – już w najbliższą sobotę 7 września.
SGP Wrocław 2024 – wyniki:
1. Martin Vaculik – 17 (3,3,3,0,2,3,3) – 20 pkt do klasyfikacji generalnej
2. Fredrik Lindgren – 15 (3,2,1,2,2,3,2) – 18
3. Robert Lambert – 13 (2,2,2,1,3,2,1) – 16
4. Mikkel Michelsen – 11 (1,3,3,1,1,2,0) – 14
5. Patryk Dudek – 11 (3,3,0,1,3,1) – 12
6. Daniel Bewley – 10 (1,0,3,3,2,1) – 11
7. Bartosz Zmarzlik – 11 (0,2,3,3,3,d) – 10
8. Maciej Janowski – 10 (2,3,0,3,2,d) – 9
9. Andrzej Lebiediew – 7 (0,0,2,2,3) – 8
10. Leon Madsen – 7 (2,1,1,3,w) – 7
11. Jack Holder – 6 (3,1,1,0,1) – 6
12. Dominik Kubera – 6 (1,0,2,2,1) – 5
13. Max Fricke – 6 (2,1,w,2,1) – 4
14. Kai Huckenbeck – 4 (0,2,1,1,0) – 3
15. Jan Kvech – 3 (0,1,2,0,0) – 2
16. Szymon Woźniak – 1 (1,0,0,0,0) – 1
17. Marcel Kowolik – ns
18. Nikodem Mikołajczyk – ns
Zdjęcia: Monster Energy