fbpx

Faworytami przed niedzielnym wyścigiem o GP Emilii-Romanii był Pecco Bagnaia, który w sobotę sięgnął po pole position i wygrał sprint oraz oczywiście lider mistrzostw Jorge Martin. Duet ten przed startem dzieliły zaledwie cztery punkty. Co ciekawe, dla Włocha był to setny wyścig z Ducati, które to mogło sięgnąć po swój setny triumf w MotOGP. Mało […]

Faworytami przed niedzielnym wyścigiem o GP Emilii-Romanii był Pecco Bagnaia, który w sobotę sięgnął po pole position i wygrał sprint oraz oczywiście lider mistrzostw Jorge Martin. Duet ten przed startem dzieliły zaledwie cztery punkty. Co ciekawe, dla Włocha był to setny wyścig z Ducati, które to mogło sięgnąć po swój setny triumf w MotOGP. Mało tego, włoski producent już po tym wyścigu mógł zapewnić sobie… piąte z rzędu mistrzostwo wśród konstruktorów. Chociaż do końca rywalizacji wciąż pozostało sześć rund i 222 punkty do zdobycia, przewaga Ducati nad KTM-em przed wyścigiem w Misano wynosiła 229 pkt. 

Ze startu świetnie wyszedł Jorge Martin i to on wszedł na pozycji lidera w pierwszy zakręt, ale na przełożeniu do dwójki to Pecco Bagnaia był lepszy, objechał „Martinatora” po zewnętrznej i objął prowadzenie. Na trzeciej lokacie jechał Enea Bastianini, a piątkę zamykali Brad Binder i Pedro Acosta. Na szóste miejsce, przed Marco Bezzecchiego i Fabio Quartararo, przedarł się z kolei Marc Marquez. Dziesiątkę zamykali Maverick Viñales i Franco Morbidelli.

Już na drugim kółku Martin wyraźnie przymierzał się do ataku na Bagnaię, który mocno się ślizgał. Korzystał na tym Bastianini, który był najszybszy z tej trójki. Na początku trzeciego okrążenia Martin wyprzedził Bagnaię w „czwórce”, ale wyniosło go nieco za szeroko i Pecco od razu skontrował, utrzymując tym samym pozycję lidera. Na czwartym kółku na hamowaniu do ósemki Martin zdecydował się na typowy „block pass” i objął prowadzenie, a Bagnaia od razu stracił do niego kilka dziesiątych sekundy. Na tym wszystkim korzystał też czwarty Acosta, który znalazł się zaraz za trzecim „Bestią”. 

Martin nie oglądał się za siebie i na czwartym kółku uzyskał nowy, wyścigowy rekord toru, a Bagnaia był od niego na tym okrążeniu wolniejszy o ponad sześć dziesiątych sekundy. Pecco wyraźnie tracił rytm, bo na piątym okrążeniu został wyprzedzony przez Bastianiniego, a Jorge odskoczył już na osiem dziesiątych sekundy. Tuż za obrońcą tytułu znalazł się z kolei Acosta, który wyraźnie przymierzał się do ataku. Czołówkę próbował gonić też piąty Marc Marquez, który zyskał lokatę po upadku Bindera.

Nie minęło wiele czasu, aż tempo podkręcił Bastianini, na siódmym okrążeniu schodząc z czasem do bariery 1’31.0 i ustanawiając nowy rekord toru. Enea znalazł się tym samym tuż za liderującym Martinem i wyraźnie szukał miejsca do ataku, podczas gdy trzeci Bagnaia tracił do nich już półtorej sekundy. Chwilę później Pecco był już dwie sekundy za nimi, ale też zyskał nieco oddechu, bo upadł czwarty Acosta. 

Siedem kółek przed metą na dojeździe do ósemki przewrócił się Pecco Bagnaia, który na dwóch poprzednich okrążeniach wyraźnie gonił liderów i był już ok. 1,8 sek za prowadzącym Martinem. Tym samym walka o wygraną miała rozegrać się pomiędzy Jorge i Eneą, a na trzecie miejsce awansował Marc Marquez.

Trzy okrążenia przed metą Bastianini świetnie wyszedł z siódemki i szykował się do ataku na wejście w ósemkę, ale Martin nie pozostawił mu nawet odrobiny wolnego miejsca. Dwa kółka przed metą „Bestia” przymierzał się do ataku przed piątką, ale też na niewiele się to zdało. 

Na ostatnim okrążeniu Bastianini wyraźnie zbliżył się do Martina w pierwszej szykanie i świetnie przejechał przez trójkę. W efekcie stało się to, czego można było się spodziewać – Martin zostawił nieco miejsca na wejściu do czwórki, a Bastianini nie czekał na specjalne zaproszenie. Enea mocno opóźnił hamowanie i bezpardonowo wszedł pod łokieć Hiszpana. Wyniesiony szeroko „Martinator” machnął ręką w geście niezadowolenia, ale o żadnej karze nie mogło być mowy.

Enea Bastianini sięgnął tym samym po domowe zwycięstwo! Jednocześnie to Włoch we Włoszech wywalczył dla Ducati ich setną wygraną w klasie królewskiej. Włoski producent jednocześnie przypieczętował mistrzostwo świata wśród konstruktorów.

Drugi na finiszu był Jorge Martin, który pomimo przegranej walki o wygraną i tak może świętować – jego przewaga w klasyfikacji generalnej nad Pecco Bagnaią wzrosła do 24 punktów. Podium uzupełnił triumfator GP San Marino sprzed dwóch tygodni Marc Marquez.

Solidne, czwarte miejsce wywalczył Marco Bezzecchi, a piątkę zamknął kolejny Włoch – Franco Morbidelli. Ostatecznie szósty był Maverick Viñales, który w końcówce – tak jak „Morbido” – wyprzedził Fabio Quartarao. Ósme miejsce Aleixa Espargaro oznacza, że Aprilia po fatalnym GP San Marino, zgarnęła w ten weekend solidne punkty. Dziewiąty był goniący z końca stawki Alex Marquez, a dziesiątkę uzupełnił Miguel Oliveira. Nieco niespodziewanie po punkty sięgnęli obaj zawodnicy Repsol Hondy – Joan Mir był jedenasty, a Luca Marini dwunasty. Ostatnie punkty przypadły Raulowi Fernandezowi, Fabio di Giannantonio oraz Johannowi Zarco.

W Moto3 po ósmą wygraną w tym roku sięgnął David Alonso, który zwycięski manewr przeprowadził na ostatnim okrążeniu. Tuż za nim na metę wpadł debiutant Angel Piqueras, a podium zamknął Collin Veijer. Trzeci na finiszu był co prawda Daniel Holgado, ale przekroczył limity toru w przedostatnim zakręcie wyścigu, a w takim przypadku regulamin jest nieubłagany – przesunięcie o jedną lokatę w dół.

Z kolei w Moto2 w epickim stylu wygrał Celestino Vietti, który ostatnie kółko rozpoczynał na trzeciej pozycji. Na trzy zakręty przed metą błąd popełnił ówczesny lider Tony Arbolino, który wyjechał szeroko i wykluczył się z walki o wygraną. W ostatni zakręt na pierwszym miejscu wszedł Aron Canet, ale na wyjściu lepszy był już Vietti, który wygrał sprint do mety i pokonał Hiszpana o zaledwie 0,029 sek!

Kolejna runda MotoGP odbędzie się już za tydzień, w dniach 27-29 września, w Indonezji na torze Mandalika. Liderem klasyfikacji generalnej klasy królewskiej jest Jorge Martin, mający 24 punkty przewagi nad Pecco Bagnaią, 59 pkt. nad trzecim Eneą Bastianinim i 60 pkt. nad czwartym Marcem Marquezem.

GP Emilii-Romanii 2024 – wyniki wyścigu MotoGP:

  ZAWODNIK KRAJ TEAM CZAS/STRATA
1 Enea Bastianini ITA Ducati Lenovo (GP24) 41m 14.653s
2 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP24) +5.002s
3 Marc Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) +7.848s
4 Marco Bezzecchi ITA VR46 Ducati (GP23) +9.200s
5 Franco Morbidelli ITA Pramac Ducati (GP24) +13.601s
6 Maverick Viñales SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +15.484s
7 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +20.922s
8 Aleix Espargaro SPA Aprilia Racing (RS-GP24) +22.795s
9 Alex Marquez SPA Gresini Ducati (GP23) +27.704s
10 Miguel Oliveira POR Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +31.891s
11 Joan Mir SPA Repsol Honda (RC213V) +33.062s
12 Luca Marini ITA Repsol Honda (RC213V) +35.411s
13 Raul Fernandez SPA Trackhouse Aprilia (RS-GP24) +36.335s
14 Fabio Di Giannantonio ITA VR46 Ducati (GP23) +37.395s
15 Johann Zarco FRA LCR Honda (RC213V) +38.909s
16 Jack Miller AUS Red Bull KTM (RC16) +40.454s
17 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +46.394s
18 Augusto Fernandez SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16) +47.755s
19 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +85.918s
  Francesco Bagnaia ITA Ducati Lenovo (GP24) DNF
  Pedro Acosta SPA Red Bull GASGAS Tech3 (RC16)* DNF

Zdjęcie główne: Ducati

KOMENTARZE