fbpx

Sezon 2025 pomału wkracza w decydującą fazę, a Marc Marquez jest coraz bliżej przypieczętowania swojego dziewiątego tytułu mistrza świata w karierze. Nadchodząca runda na torze Circuit de Barcelona-Catalunya będzie domową dla wielu zawodników MotoGP i w teorii można mieć nadzieję na co najmniej lekkie przetasowania w czołówce. Ale czy ktoś będzie w stanie zatrzymać lidera klasyfikacji generalnej?

Po krótkiej przerwie, zawodnicy MotoGP wracają do rywalizacji. Piętnasta runda sezonu odbędzie się na dobrze znanym wszystkim torze Circuit de Barcelona-Catalunya, na którym przed rokiem ścigano się dwukrotnie – w maju oraz podczas finału sezonu, kiedy to do Katalonii przeniesiono zmagania z Walencji. W GP Katalonii 2024 w sprincie triumfował Aleix Espargaro, podczas gdy wyścig główny padł łupem Pecco Bagnaii. Włoch zgarnął także komplet punktów podczas listopadowego GP Solidarności, ale nie wystarczyło to obrony tytułu i mistrzostwo świata celebrował Jorge Martin.

Teraz w roli lidera mistrzostw do Barcelony przyjeżdża Marc Marquez, który wygrał w tym roku dziesięć wyścigów oraz trzynaście sprintów, w międzyczasie aż dziesięciokrotnie zgarniając komplet punktów. Hiszpan jest już coraz bliżej upragnionego tytułu mistrzowskiego i w teorii może go zdobyć już za nieco ponad tydzień we włoskim Misano. Co musi się wydarzyć, by do tego doszło? Przeczytacie tutaj. Zawodnik Ducati przyznaje jednak, że tor w Katalonii nie należy do jego ulubionych, mimo że przed rokiem – jeżdżąc w ekipie Gresini Racing – stał tam na podium. Warto też pamiętać, że przecież tory w Katarze, Holandii i Austrii, Marc też uznawał za słabe dla siebie, a jednak sięgał tam po zwycięstwa. 

Na „odbicie się” i powrót do formy z pierwszej połowy sezonu, w Barcelonie liczyć będzie brat Marca – Alex Marquez, który ostatni raz na podium stał na początku lipca w Niemczech. W klasyfikacji generalnej braci dzieli już 175 punktów na korzyść starszego z nich i wydaje się, że tylko kataklizm może odebrać #93 wymarzone mistrzostwo. Czarnym koniem najbliższego weekendu może z kolei być Pecco Bagnaia, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli i ma już tylko matematyczne szanse na tytuł. Włoch podobno jednak znalazł „coś ekstra” podczas poprzedniej rundy na Węgrzech i z optymizmem wyczekuje rundy w Barcelonie. 

Co ciekawe, w ten weekend możemy już poznać pierwsze rozstrzygnięcia dotyczące mistrzostw! Kolejny tytuł z rzędu wśród konstruktorów może przypieczętować Ducati, które w tym sezonie tylko dwukrotnie zostało poskromione – przez Johanna Zarco na Hondzie we Francji oraz Marco Bezzecchiego na Aprilii w Wielkiej Brytanii. W efekcie, w klasyfikacji generalnej konstruktorów Ducati ma przewagę 276 punktów nad Aprilią. Do przypieczętowania tytułu wystarczy, że Ducati z Barcelony wyjedzie z zapasem co najmniej 259 „oczek”.

Coraz lepiej wygląda z kolei sytuacja Aprilii, która jest wyraźnie na fali wznoszącej. Marco Bezzecchi zajmuje czwarte miejsce w mistrzostwach i do trzeciego Bagnaii traci tylko 31 punktów, a do tego „Bez” trzy poprzednie wyścigi kończył na podium. Na Węgrzech świetnie pojechał też jego team-partner Jorge Martin, który pomimo startu z szesnastego pola, w wyścigu był czwarty! Hiszpan wyraźnie jest coraz bliżej powrotu do regularnej walki w czołówce… na co bardzo mocno czekamy! 

W najbliższy weekend warto będzie mieć też oko na Pedro Acostę, który od rundy w Czechach regularnie finiszuje na podium lub w jego okolicach. W efekcie Hiszpan jest piąty w mistrzostwach, ale ma przewagę zaledwie kilku punktów nad duetem VR46 – Fabio di Giannantonio Franco Morbidellim, który kilka dni temu przedłużył umowę z ekipą Valentino Rossiego na kolejny sezon. Na kolejny solidny weekend i walkę w TOP10 liczy też inny zawodnik KTM-a Enea Bastianini, a do rywalizacji, po kontuzji barku, wraca z kolei jego team-partner Maverick Viñales.

Na dobry weekend liczy Fabio Quartararo, który na Węgrzech wrócił do TOP10 i chce utrzymać impet. Tym bardziej, że to w Barcelonie wywalczył pierwsze zwycięstwo w karierze (w 2018 roku w Moto2), a także pierwsze podium w MotoGP. Yamaha przed startem GP potwierdziła też, że w szeregach teamu Pramac Racing – u boku Topraka Razgatlioglu – w przyszłym sezonie wystartuje Jack Miller. Tym samym z MotoGP pożegna się Miguel Oliveira, który ma szansę na miejsce w fabrycznym składzie Yamahy w WSBK, zwolnione przez odchodzącego na emeryturę Jonathana Rea. Z nadziejami do Barcelony jedzie z kolei Honda, której zawodnicy fabrycznego składu – Joan Mir i Luca Marini (przedłużył umowę z HRC) na Węgrzech zaliczyli swój najlepszy weekend w 2025 roku. W przeciwieństwie do nich, spore problemy ma dotychczas najlepszy zawodnik HRC Johann Zarco, który liczy na sensowny wynik po fatalnym weekendzie na Węgrzech.  

Czytaj też:

W sezonie 2025 wszystkie sesje treningowe, kwalifikacyjne, sprint oraz wyścigi można oglądać nie tylko poprzez oficjalną stronę MotoGP (po wykupieniu pakietu), ale także w Polsacie Sport Premium 2 oraz na stronie www.polsatsport.pl!

MotoGP GP Katalonii 2025 – harmonogram:

Piątek, 5 września 2025

08:30 – 08:45 Trening wolny MotoE
09:00 – 09:35 Trening wolny 1 Moto3
09:50 – 10:30 Trening wolny 1 Moto2
10:45 – 11:30 Trening wolny 1 MotoGP
12:35 – 12:50 Trening  MotoE
13:15 – 13:50 Trening Moto3
14:05 – 14:45 Trening Moto2
15:00 – 16:00 Trening MotoGP
17:00 – 17:10 Kwalifikacje 1 MotoE
17:20 – 17:30 Kwalifikacje 2 MotoE

Sobota, 6 września 2025

08:40 – 09:10 Trening wolny 2 Moto3
09:25 – 09:55 Trening wolny 2 Moto2
10:10 – 10:40 Trening wolny 2 MotoGP
10:50 – 11:05 Kwalifikacje 1 MotoGP
11:15 – 11:30 Kwalifikacje 2 MotoGP
12:15 Wyścig 1 (7 okrążeń) MotoE
12:50 – 13:05 Kwalifikacje 1 Moto3
13:15 – 13:30 Kwalifikacje 2 Moto3
13:45 – 14:00 Kwalifikacje 1 Moto2
14:10 – 14:25 Kwalifikacje 2 Moto2
15:00 Sprint (12 okrążeń) MotoGP
16:10 Wyścig 2 (7 okrążeń) MotoE

Niedziela, 7 września 2025

09:40 – 09:50 Rozgrzewka MotoGP
10:00 Rider Fan Parade  
11:00 Wyścig (18 okrążeń) Moto3
12:15 Wyścig (21 okrążeń) Moto2
14:00 Wyścig (24 okrążenia) MotoGP

Zdjęcie główne: VR46

KOMENTARZE