Oba czwartkowe treningi klasy Superstock 300 padły łupem 16-letniego Daniela Blina, który w pierwszej sesji odskoczył reszcie międzynarodowej stawki na ponad półtorej sekundy, w drugiej wyprzedzając kolejnego zawodnika o blisko trzy dziesiąte. Lider Alpe Adria i Pucharu Polski liczy na Słowacji na kolejne zwycięstwa. „Bardzo polubiłem ten tor i byłem najszybszy w obu sesjach, ale […]
Oba czwartkowe treningi klasy Superstock 300 padły łupem 16-letniego Daniela Blina, który w pierwszej sesji odskoczył reszcie międzynarodowej stawki na ponad półtorej sekundy, w drugiej wyprzedzając kolejnego zawodnika o blisko trzy dziesiąte. Lider Alpe Adria i Pucharu Polski liczy na Słowacji na kolejne zwycięstwa. „Bardzo polubiłem ten tor i byłem najszybszy w obu sesjach, ale mniejsza przewaga w drugim treningu pokazuje, że konkurencja nie śpi, więc może być ciekawie” – mówi Blin.
Równie wysokie aspiracje ma Marcin Walkowiak. Ubiegłoroczny mistrz Polski klasy Superstock 1000 razem z zespołem poradził sobie już z problemami z poprzedniej rundy i obie czwartkowe sesje kategorii Superbike na Slovakia Ringu kończył na drugiej pozycji. „To był ciężki, ale udany dzień, podczas którego idealnie przygotowaliśmy motocykl na resztę weekendu” – podkreśla poznaniak.
Drugie miejsce zajął też w czwartek lider klasyfikacji generalnej klasy Superstock 1000, Bartek Wiczyński, podczas gdy Marek Szkopek zdominował dzień w kategorii Supersport. W pierwszej piątce Superstock 600 komfortowo utrzymywał się z kolei aktualny mistrz Polski tej klasy, Szymon Strankowski.
„W czwartek skupialiśmy się na pracy nad ustawieniami, ale nie odkryliśmy jeszcze naszych wszystkich kart – przyznaje Strankowski. – W niedzielę chcę walczyć nie tylko o zwycięstwa w mistrzostwach Polski i czołowe pozycje w Alpe Adria.”
Cała piątka w wyścigach połączonych serii WMMP i Alpe Adria wystartuje już w niedzielę. W sobotę Wiczyńskiego, Szkopka i Walkowiaka czeka dodatkowo start w 8-godzinnym wyścigu MŚ Endurance, gdzie Polacy dosiądą przygotowanej przez YART Yamahy R1 w barwach Wójcik FHP YART Racing Teamu.
„W naszym wspólnym debiucie w MŚ zakwalifikowaliśmy się w połowie stawki, a przede wszystkimi mieliśmy bardzo równe i zbliżone tempo, a do tego byliśmy w stanie ustawić motocykl tak, aby odpowiadał każdemu z nas – mówi Bartek Wiczyński. – Jesteśmy więc zadowoleni i gotowi do dalszej walki. W mistrzostwach świata chcemy się przede wszystkim uczyć, ale ja chciałbym także utrzymać prowadzenie w generalce Alpe Adria.”
„Przesiadając się z mocnej R1-ki w specyfikacji FIM EWC na mniejszego Supersporta czułem się jakbym jechał rowerem, ale byłem szybki na jednym i na drugim motocyklu – mówi Marek Szkopek. – Wszystko idzie póki co zgodnie z planem, a my cały czas podkręcamy tempo.”
Na torze na Słowacji zabraknie niestety Adriana Paska. Były mistrz Polski i główny rywal Wiczyńskiego podczas wyścigów Superstock 1000 w Poznaniu doznał niedawno kontuzji nogi podczas treningów na Slovakia Ringu. Pasek wcieli się jednak w rolę komentatora i eksperta w trakcie relacji z sobotniego wyścigu MŚ na antenie Eurosportu 2.
„Nie mogłem doczekać się startu nie tylko w Alpe Adria, ale także w MŚ FIM EWC na Słowacji – mówi Adrian Pasek. – Niestety, tydzień przed zawodami nabawiłem się na Slovakia Ringu kontuzji nogi, która wyeliminowała mnie z weekendu. Trzymam jednak kciuki za cały zespół i walczę o jak najszybszy powrót do zdrowia, bo przed nami pracowite lato, a już na początku lipca kolejne wyścigi w Poznaniu.”
Sobotnie zmagania FIM EWC ruszą pół godziny wcześniej, niż planowano, o 13:30. Wszystko z powodu owadów, które rozbijając się na wizjerach kasków po zmroku mocno ograniczają zawodnikom widoczność. Finisz wyścigu o godzinie 21:30.
Więcej informacji o zespole oraz starcie na Słowacji na jego oficjalnym profilu pod adresem facebook.com/wojcikfhpracingteam