fbpx

21-letni Piotr Biesiekirski wystartuje w najbliższą niedzielę w dwóch wyścigach piątej rundy motocyklowych mistrzostw Europy Moto2 na znanym z MotoGP i Formuły 1 torze w Barcelonie. Jedyny Polak w stawce liczy na mocny weekend na obiekcie, na którym w przeszłości ocierał się o podium i startował w mistrzostwach świata.

Szósty w ostatnim wyścigu w portugalskim Portimao, motocyklista ekipy Fau55 Euvic Racing rok temu rozminął się w Barcelonie z podium mistrzostw Europy o zaledwie cztery sekundy. Polak trzy razy startował tam także w mistrzostwach świata Moto2. 

Biesiekirski ma za sobą bardzo udany początek sezonu w mistrzostwach Hiszpanii, w których wygrał pięć z ośmiu pierwszych wyścigów. Sezon mistrzostw Europy Moto2 rozpoczął jednak z opóźnieniem, opuszczając wyścigi w Estorilu i Walencji z powodu kontuzji kolana. Po powrocie na tor pokazał jednak świetne tempo w Jerez de la Frontera i Portimao, dlatego w najbliższy weekend znów będzie chciał walczyć o wysokie pozycje.

Międzynarodową stawkę mistrzostw Europy Moto2 czekają w najbliższą niedzielę dwa, liczące po 16 okrążeń, wyścigi. Pierwszy rozpocznie się o godzinie 12:00. Drugi o 15:00. Bezpośrednia relacja na kanale FIM Junior GP na YouTubie

„Tor w Barcelonie jest jednym z moich ulubionych, ale nie daje mi to absolutnie żadnej przewagi, ponieważ to samo mogą powiedzieć o nim chyba wszyscy pozostali zawodnicy – mówi Piotr Biesiekirski. – Jest tutaj wszystko; dwie bardzo długie proste, szybkie zakręty, ale także wolniejsze, techniczne sekcje, dlatego każdego roku jest to jeden z najpopularniejszych przystanków w kalendarzu zarówno mistrzostw Europy, jak i mistrzostw świata. Rok temu byłem tutaj bardzo blisko podium, ale ostatnie tygodnie pokazały, że poziom ME Moto2 jest w tym sezonie jeszcze wyższy, dlatego każdy weekend jest wielką niewiadomą. Jasne jest natomiast to, jak ważne będą kwalifikacje i wysokie pole startowe, dlatego w sobotę czeka nas równie zacięta walka, jak w niedzielę. Jednocześnie będę jednym okiem wyglądał na trybunach biało-czerwonych flag, ponieważ w Barcelonie zawsze mogę liczyć na wyjątkowy doping polskich kibiców”.

KOMENTARZE