fbpx

Dziesięciokrotny mistrz kraju i obrońca tytułu do Poznania przyjechał zaledwie trzy tygodnie po groźnym wypadku podczas testów na Słowacji, choć lekarze zalecali mu przynajmniej sześciotygodniowy odpoczynek. Mimo złamanej łopatki, uszkodzonego biodra i miednicy, reprezentant zespołu Pazera Racing przez cały weekend narzucał na swojej Yamasze R1 bardzo szybkie tempo.

Dziesięciokrotny mistrz kraju i obrońca tytułu do Poznania przyjechał zaledwie trzy tygodnie po groźnym wypadku podczas testów na Słowacji, choć lekarze zalecali mu przynajmniej sześciotygodniowy odpoczynek. Mimo złamanej łopatki, uszkodzonego biodra i miednicy, reprezentant zespołu Pazera Racing przez cały weekend narzucał na swojej Yamasze R1 bardzo szybkie tempo.

W piątkowym wyścigu Szkopek finiszował na drugiej pozycji w międzynarodowej stawce Alpe Adria, ustępując tylko znanemu z mistrzostw świata Czechowi Karelowi Hanice i jednocześnie wygrywając w klasyfikacji mistrzostw Polski. W sobotę obrońca tytułu nie miał już sobie równych, pokonując polskich oraz zagranicznych rywali i sięgając po spektakularne zwycięstwo. Jego zespołowy kolega, Piotr Prendota oba wyścigi ukończył na siódmej pozycji w stawce WMMP.

„To było znakomite rozpoczęcie sezonu, choć początek weekendu nie był łatwy – mówi Paweł Szkopek, który prowadzi w klasyfikacji generalnej Alpe Adria i WMMP. – W wypadku na Słowacji ucierpiałem nie tylko ja, ale także mój motocykl, dlatego podczas treningów mieliśmy sporo pracy, ale ostatecznie wszystko poszło zgodnie z planem. Byłem czwarty w kwalifikacjach, ale wiedziałem, że w wyścigach stać mnie na więcej. Drugie miejsce w piątek bardzo dobrze nastawiło mnie przed drugim pojedynkiem, przed którym dopracowaliśmy jeszcze ustawienia zawieszenia, co pozwoliło mi mimo złamanej łopatki zafundować kibicom świetne show. Dziękuję kibicom za gorący doping i całej ekipie Pazera Racing na świetną pracę.”

Dwukrotnie na drugim stopniu podium mistrzostw Polski klasy Superstock 600 stanął także ubiegłoroczny drugi wicemistrz Patryk Pazera, który w pierwszym wyścigu rozminął się z wygraną o zaledwie jedną dziesiątą sekundy. Świeżo upieczony maturzysta zajął także odpowiednio piąte i czwarte miejsce w klasyfikacji Alpe Adria.

„To był udany weekend, który wiele mnie nauczył i pozwolił mi na zrobienie sporych postępów – dodaje Patryk Pazera. – Byłem najszybszy z Polaków w kwalifikacjach, poprawiłem swoją życiówkę o cztery dziesiąte sekundy, a w obu wyścigach stoczyłem bardzo zacięte pojedynki i dwukrotnie stanąłem na drugim stopniu podium w klasyfikacji WMMP, więc jestem bardzo zadowolony.”

Podczas gdy kontuzja ścięgna w prawej dłoni wyeliminowała z rywalizacji w klasie Superstock 1000 Rafała Dzikiego-Seredę, w Pucharze Polski Rookie 600 odpowiednio na siódmym i ósmym miejscu finiszował debiutujący na torze Paweł Machij. Druga runda połączonych serii WMMP i Alpe Adria odbędzie się w ostatni weekend czerwca na torze Slovakiaring na Słowacji.

Więcej informacji o zespole na oficjalnych profilach www.facebook.com/pazeraracing i www.instagram.com/pazeraracing

KOMENTARZE