fbpx

Zaledwie dwa tygodnie temu Szkopek doznał kontuzji dłoni, kostki i łopatki podczas wypadku przy prędkości prawie 300 km/h na torze Slovakiaring. Choć wciąż wraca do zdrowia i walczy z czasem przed pierwszymi zawodami, w tym tygodniu jedyny Polak punktujący w MŚ World Superbike ponownie wsiadł na motocykl.

Zaledwie dwa tygodnie temu Szkopek doznał kontuzji dłoni, kostki i łopatki podczas wypadku przy prędkości prawie 300 km/h na torze Slovakiaring. Choć wciąż wraca do zdrowia i walczy z czasem przed pierwszymi zawodami, w tym tygodniu jedyny Polak punktujący w MŚ World Superbike ponownie wsiadł na motocykl.

Szkopek pokonał kilkanaście okrążeń na Yamasze R1 w specyfikacji Superbike, należącej do zespołowego kolegi z ekipy Pazera Racing, Piotra Prendoty, aby ocenić swój stan zdrowia. Wnioski okazały się wyjątkowo pozytywne. Mimo bólu i osłabienia, zawodnik z Dobrzykowa powinien być w stanie za tydzień wystartować w pierwszej rundzie WMMP, która odbędzie się na torze w Poznaniu razem ze zmaganiami europejskiej serii Alpe Adria.

Wyścigi z Poznania oglądać będzie można na żywo w internecie, na stronie livemotorsport.tv oraz na antenie stacji Motowizja. Piątkowy wyścig klasy Superbike o 16:20, sobotni o 15:00.

„Wciąż jestem osłabiony i obolały, ale nie mogłem doczekać się powrotu na motocykl – mówi Paweł Szkopek. – Na treningi Speed Day do Poznania pojechałem aby pomagać moim zespołowym kolegom w ich przygotowaniach do pierwszej rundy sezonu, ale na miejscu postanowiliśmy sprawdzić, jak poradzę sobie na torze. Wskoczyłem więc w nowy zespołowy kombinezon i pokonałem kilkanaście okrążeń. Co prawda moje tempo było dość spokojne, ale pozwoliło mi na ocenę mojego stanu zdrowia. Jestem pewien, że za tydzień ustawię się na starcie i rozpocznę walkę o obronę tytułu.”

„Wypadek Pawła na Słowacji bardzo nas zmartwił, ale podczas treningów Speed Day odetchnęliśmy z ulgą – dodaje szef zespołu, Marcin Pazera. – Po przejechaniu kilkunastu okrążeń i zejściu z motocykla, Paweł zamiast o kontuzji natychmiast zaczął mówić o ustawieniach motocykla, a to bardzo dobry znak. Co prawda z całą pewnością za tydzień nie będzie w stuprocentowej formie, ale widząc jego zacięcie jesteśmy przekonani, że nie podda się bez walki. Dwudniowy Speed Day był udany dla całej naszej piątki. Patryk Pazera pojawił się co prawda na torze dopiero drugiego dnia, bo dzień wcześniej zdawał jeszcze egzaminy maturalne w Warszawie, ale zdołał dokładnie przetestować swoją nową Yamahę R6. Piotr Prendota i Rafał Dziki-Sereda dopracowali ustawienia swoich R1-ek, a Paweł Machij w ramach treningu zaliczył nawet swój pierwszy, całkiem udany wyścig. Nie możemy więc już doczekać się pierwszej rundy WMMP, na którą jedziemy w komplecie!”

Więcej informacji o zespole na oficjalnych profilach

i

KOMENTARZE