fbpx

W stawce 38 zawodników z całej Europy motocyklista ekipy Wójcik FHP Racing Team zakwalifikował się do pierwszego, sobotniego wyścigu z trzecim czasem i szybko wysunął się na prowadzenie, pokonując nie tylko rywali z mistrzostw Polski, ale i całą stawkę Alpe Adria. Dzień później, ruszając z pole position, Szkopek był poza zasięgiem także na mokrym torze, […]

W stawce 38 zawodników z całej Europy motocyklista ekipy Wójcik FHP Racing Team zakwalifikował się do pierwszego, sobotniego wyścigu z trzecim czasem i szybko wysunął się na prowadzenie, pokonując nie tylko rywali z mistrzostw Polski, ale i całą stawkę Alpe Adria.

Dzień później, ruszając z pole position, Szkopek był poza zasięgiem także na mokrym torze, wygrywając po raz kolejny z przewagą blisko minuty nad drugim polskim kierowcą i ponownie pokonując także rywali z Alpe Adria.

Dzięki kolejnemu świetnemu weekendowi, startujący Yamahą R1 zawodnik z Dobrzykowa z kompletem punktów prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski klasy Superbike, w której walczy o swój dziesiąty tytuł.

”To był bardzo udany, choć niełatwy weekend. W sobotę przewróciłem się podczas treningu i dość mocno poobijałem. Bolał mnie kręgosłup, a mój start stał pod znakiem zapytania. Ruszyłem jednak do walki i choć po starcie spadłem z trzeciego na czwarte miejsce, po dwóch kółkach byłem już na czele i kontrolowałem sytuację. W niedzielę było podobnie, choć w zupełnie innych warunkach. Po starcie straciłem kilka pozycji, ale znów na drugim okrążeniu byłem już pierwszy i pewnie dowiozłem do mety kolejną wygraną. Tym razem na mokrym torze. Jestem bardzo zadowolony z wizyty na Węgrzech, tym bardziej, że runda na torze Pannonia-Ring upłynęła pod znakiem wielu upadków. Po siedmiu weekendach wyścigowych z rzędu teraz czeka mnie krótka przerwa. Za dwa tygodnie odbędzie się kolejna runda mistrzostw świata World Superbike, tym razem na włoskim torze w Misano. Pracujemy nad budżetem na starty w MŚ z rundy na rundę. Na Misano brakuje nam co prawda jeszcze niewiele, ale najbliższych dniach czeka nas wyścig z czasem.„

Patryk Kosiniak wygrał niedzielny wyścig drugiej rundy motocyklowych mistrzostw Polski klasy Superstock 600, na węgierskim torze Pannonia-Ring powiększając swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

26-latek z Tarnowa do połączonych z rundą międzynarodowej serii Alpe Adria zmagań przystępował w ten weekend dwa tygodnie po zwycięstwie w dwóch pierwszych wyścigach w Poznaniu. ”Kosa„ tempo narzucał także na Węgrzech, wygrywając kwalifikacje z nowym rekordem toru.

Niestety, z powodu wywrotki, sobotni wyścig Patryk ukończył na ósmej pozycji w stawce ponad 30 zawodników, jako drugi z Polaków. W niedzielę był już jednak bezkonkurencyjny, wygrywając drugi wyścig nie tylko w klasyfikacji mistrzostw Polski, ale także Alpe Adria i powiększając swoje prowadzenie w tabeli WMMP.

Kolejny start czeka Patryka Kosiniaka dopiero na początku lipca, podczas trzeciej rundy międzynarodowej serii Yamaha R6 Dunlop Cup, w której prowadzi w klasyfikacji generalnej po zwycięstwie i drugim miejscu w dwóch pierwszych wyścigach. Przed zmaganiami w belgijskim Zolder zawodnik ekipy Wójcik FHP Racing Team planuje jeszcze testy swojej Yamahy R6.

”To był prawie idealny weekend. Byłem najszybszy we wszystkich treningach wolnych i kwalifikacjach, poprawiając rekord toru. W pierwszym wyścigu jechałem na czele stawki, ale przewróciłem się. Podniosłem jednak moją Yamahę i mogłem kontynuować jazdę, finiszując na ósmym miejscu, jako drugi z Polaków. W niedzielę pojechałem już jednak bezbłędnie i dyktowałem warunki, wygrywając wyścig i umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski. Teraz czekamy już na testy i kolejny pojedynek w pucharze Yamahy, w którym także chcę powiększyć swoją przewagę w tabeli.”

KOMENTARZE