fbpx

Milan Pawelec w najbliższą niedzielę wystartuje w dwóch wyścigach przedostatniej rundy motocyklowych mistrzostw Europy Moto2, która odbędzie się na znanym z MotoGP i F1 torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Jedyny Polak w stawce do lidera traci tylko obecnie 13 punktów na 75 możliwych jeszcze do zdobycia i zamierza do samego końca walczyć o tytuł.

Podopieczny zespołu AGR zaliczył w tym sezonie jeden z najbardziej spektakularnych debiutów w mistrzostwach Europy Moto2 w ostatnich latach. Na swoim koncie ma trzy finisze na podium, w tym jedno zwycięstwo oraz start z pole position. Dzięki temu na trzy wyścigi przed końcem rywalizacji jest trzeci w klasyfikacji generalnej, a do lidera traci tylko 13 oczek.

Na ostatniej prostej sezonu matematyczne szanse na tytuł wciąż ma jeszcze dziewięciu zawodników, dlatego na wymagającym torze w Barcelonie wszystko jest możliwe. Niedzielne wyścigi rozpoczną się odpowiednio o 12:00 i 15:00. Bezpośrednie relacje będzie można śledzić na antenie Polsatu Sport Premium 2, portalu polsatsport.pl oraz na kanale YouTube serii FIM JuniorGP. Sezon ME Moto2 2025 zakończy się wyścigiem w Walencji, który odbędzie się 23 listopada.

„Od ostatniego wyścigu we włoskim Misano minął już ponad miesiąc, dlatego nie mogę się doczekać powrotu na motocykl Moto2 – mówi Milan Pawelec, który w tym roku zdominował także mistrzostwa Polski klasy Superbike oraz zadebiutował w mistrzostwach świata FIM EWC i Moto2. – Mistrzostwa Europy wkraczają w decydują fazę. Szanse na tytuł wciąż ma dziewięciu zawodników, a pierwsza czwórka jest bardzo blisko siebie, dlatego to będzie bardzo ekscytująca końcówka sezonu. Wszystko jest jeszcze możliwe, a ja chcę walczyć o mistrzostwo do samego końca, ale staram się jednak nie myśleć o tabeli. Chcę w ten weekend po prostu wykonać razem z moim zespołem jak najlepszą pracę, pojechać swoje i zachować zimną głowę. Lubię tor w Barcelonie, który jest nie tylko bardzo ekscytujący, ale także wymagający, co jest dodatkowym wyzwaniem. Wiem, że do Hiszpanii wybiera się spora grupa kibiców z Polski i mojego rodzinnego Nowego Tomyśla. To dla mnie zawsze dodatkowa motywacja i wsparcie, za które jestem bardzo wdzięczny”.

KOMENTARZE