Tadeusz Błażusiak właśnie ogłosił popisanie kontraktu z KTM-em, co oznacza, że Polak znowu będzie jeździł pomarańczowymi, spalinowymi motocyklami!
Nie ma lepszej wiadomości dla fanów hard enduro niż powrót legendy do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Taddy Błażusiak, ikona offroadu, oficjalnie potwierdził swój wielki powrót do KTM-a – zespołu, w którym narodziła się jego światowa legenda.
W 2007 roku polski trialowiec z Nowego Targu niespodziewanie stanął na starcie Red Bull Erzbergrodeo. Na pożyczonym motocyklu KTM dokonał niemożliwego – wygrał najtrudniejszy wyścig hard enduro na świecie. Zrobił to w swoim charakterystycznym stylu – bezkompromisowo, z pasją i determinacją, które inspirowały dziesiątki tysięcy kibiców oraz zawodników na całym świecie.
W barwach KTM-a Taddy przeszedł do historii, pięciokrotnie triumfując w Erzbergu, zdobywając sześć tytułów Mistrza Świata SuperEnduro, pięć mistrzostw AMA Endurocross oraz cztery złote medale X-Games EnduroX. Każdy, kto choć raz widział go w akcji, wie, że dla niego zawsze liczyło się tylko jedno – zwycięstwo! Tadek zmienił oblicze enduro, wprowadzając do tego sportu wyjątkową energię i charyzmę.
Po piętnastu latach w KTM-ie Błażusiak przeszedł do GasGasa, gdzie odegrał wyjątkową rolę – otwarcia nowego rozdziału w historii marki z hiszpańskimi korzeniami. Oczywiście nie zawiódł, zapewniając GasGasowi pierwsze podia i zwycięstwa w Mistrzostwach Świata SuperEnduro.
Taddy z KTM-em święcił całą masę sukcesów!
A o jego przygodzie ze Starkiem wielu chciałoby zapomnieć…
Pod koniec 2023 roku podjął kolejne niezwykłe wyzwanie, wiążąc się z marką Stark i elektrycznymi motocyklami enduro. Nawet gdy FIM uniemożliwił mu start w mistrzostwach świata SuperEnduro 2024, Tadek udowodnił swoją klasę, wielokrotnie stając na podium prestiżowych zawodów międzynarodowych – jako pierwszy w historii na elektrycznym motocyklu.
Sezon Mistrzostw Świata SuperEnduro 2025 był wyjątkowy, choć nie taki, jak wyobrażał sobie Taddy. Podczas debiutu w Gliwicach Tadek znów wpisał się w historię, jako pierwszy prowadząc elektryczny motocykl przez całe okrążenie mistrzowskiej rywalizacji. Jednak po kontrowersyjnych decyzjach FIM-u Błażusiak, jako prawdopodobnie pierwszy zawodnik w historii, jednostronnie zerwał kontrakt, nie kontynuując sezonu.
Ale wielkie legendy nie pozostają długo bez domu. KTM, świadome wartości Tadka, szybko zareagowało. Polak wraca nie tylko jako zawodnik, ale także jako ambasador marki i skarbnica wiedzy na temat rozwoju elektrycznych motocykli, co podkreśla jego ogromne doświadczenie i autorytet.
Oficjalne ogłoszenie tego wielkiego powrotu miało miejsce podczas konferencji prasowej przed Red Bull Erzbergrodeo 2025. Tym samym Tadek wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło, by ponownie stanąć na starcie wyścigu, który zapoczątkował jego fantastyczną karierę!
Zdjęcia: Red Bull Content Pool