Budowa dakarowego quada zaczyna się od… zakupu seryjnego sprzętu. Zespół Rafała Sonika do startu w rajdzie Dakar 2014 wybrał Yamahę Raptor 700 i natychmiast zabrał się do jej rozmontowania.
Na skróty:
Rama do wzmocnienia
Yamaha Raptor 700 to quad z napędzaną łańcuchem tylną sztywną osią i jednocylindrowym silnikiem o pojemności 686 ccm. Pierwszym krokiem tworzenia rajdowego „potwora” jest całkowity demontaż seryjnej maszyny. Rozpoczęła się długa i żmudna praca nad stworzeniem pojazdu o możliwościach pozwalających na rywalizację na najwyższym poziomie i – co jest równie ważne – o odpowiedniej wytrzymałości i niezawodności.
Rama musiała zostać wzmocniona w newralgicznych punktach. Rozwiązania i wiedza o tym, co może ulec uszkodzeniu w rajdowych warunkach, co wymaga wzmocnienia i w jakim zakresie – to efekt długich testów każdego z teamów, wymiany doświadczeń pomiędzy zawodnikami i mechanikami oraz informacji zebranych podczas wielu startów. Do ramy dospawano wszystkie wymagane uchwyty i wsporniki, niezbędne ze względu na specyfikę rajdu, umożliwiające mocowanie dodatkowych zbiorników paliwa, owiewek, narzędziówek itp.
Zbiorniki paliwa o łącznej pojemności około 50 litrów muszą być rozmieszczone tak, by nie zmieniały rozkładu masy całego pojazdu, jak również nie przeszkadzały kierowcy i nie były podatne na uszkodzenie. Każdy wyczynowy quad budowany jest pod kątem wymagań zawodnika. I to wymagań zarówno wynikających z jego stylu jazdy, jak również ergonomii – ważny jest wzrost zawodnika, jego przyzwyczajenia. Mechanicy mówią, że sprzęt trzeba dostosować do zawodnika, który musi koncentrować się tylko na jeździe i nawigacji. Nic innego nie może mu przeszkadzać, wszystko musi być we właściwym miejscu, pod właściwym kątem. Dochodzi się do tego metodą prób i błędów.
Gotowa rama zostaje zabudowana elementami zawieszeń, pochodzącymi od specjalistycznych firm. Są to elementy projektowane specjalnie do warunków rajdowych, dużo bardziej wytrzymałe niż standardowe seryjne. Amortyzatory mają możliwość pełnej regulacji, tak by dostroić pojazd pod konkretnego zawodnika, a po drugie móc w szerokim zakresie zmieniać ich parametry w zależności od specyfiki danego rajdu.
Fot. Bolesław Hyła
Fot. Bolesław Hyła
Kompletację podwozia kończą wyczynowe felgi oraz opony. W zależności od warunków danego odcinka rajdu każdy zespół ma wypracowane swoje patenty. Stosowane są zarówno musy, jak i opony bezdętkowe. Ostatnim hitem są opony wzmacniane kevlarem. Na długich, szybkich odcinkach musy mogą nawet się zapalić. Z kolei przecięcie opony na skale powoduje stratę wielu cennych minut lub nawet wypadnięcie z rajdu. Zmiana i wybór rodzaju opon odbywa się na bieżąco, dlatego są to informacje, którymi poszczególne teamy niechętnie się dzielą…
Lepszy słabszy, lecz trwalszy
Seryjny silnik w quadzie Sonika pozostał bez zmian. Jednostka Yamahy dysponuje fabrycznie mocą na poziomie 50 KM, potężnym momentem obrotowym i tym, co jest najważniejsze w rajdach maratonach, czyli wysoką trwałością. Za wymianę silnika grożą kary czasowe i zespół Sonika wybrał bezpieczniejsze rozwiązanie, czyli trwalszy silnik kosztem jego mocy maksymalnej. Rafał obawia się, że będzie wolniejszy niż konkurenci na długich prostych, ale jest to i tak mniejsze ryzyko niż wybuch zbyt wysilonej jednostki napędowej.
Modyfikacje tuningowe obejmują za to układ dolotowy, wydechowy oraz układ wtrysku paliwa. Zupełnie inny jest również rajdowy układ chłodzenia obejmujący większe chłodnice z podwójnym wentylatorem oraz chłodnicę oleju. Zbiorniki paliwa, owiewki, cały osprzęt elektryczny oraz oświetlenie uzupełniają specyfikację rajdowego quada. Podobnie jak zabezpieczenie osłonami wszystkich newralgicznych punktów podwozia i silnika.
Fot. Bolesław Hyła
Fot. Bolesław Hyła
Co w kokpicie
Przy osiąganych prędkościach dużą wagę poświęca się również aerodynamice, na którą największy wpływ ma kształt i wielkość przedniej owiewki. Osprzęt do nawigacji jest bardzo rozbudowany – obejmuje jeden lub dwa metromierze, roadbook z możliwością elektrycznego przewijania sterowany przyciskami z kierownicy, uchwyt na odbiornik GPS, który dostarczają organizatorzy Dakaru, oraz specjalistyczne wyposażenie dbające o bezpieczeństwo zawodnika, a także system antykolizyjny informujący o pojazdach znajdujących się w pobliżu, których w potężnym kurzu może nie być widać.
O parametrach pracy quada informuje kierowcę tylko termometr podający temperaturę silnika. Większa ilość informacji tylko rozprasza, kierowca musi skupiać się tylko na jeździe oraz nawigacji.
Fot. Bolesław Hyła
Fot. Bolesław Hyła
Kolejny etap budowy wyczynowego dakarowego quada to testy i regulacje. Pierwsze odbywają się na hamowni, gdzie dopracowywane są parametry silnika. Kolejne – już w terenie. I to nie tylko w Polsce, ale również w krajach, gdzie panują warunki podobne jak podczas Dakaru. Głównym czynnikiem jest temperatura. Dopiero test w warunkach pustynnych pozwala sprawdzić skuteczność i wydajność układu chłodzenia, smarowania i zasilania. Nieprzypadkowo zasilania, gdyż w upale, a dodatkowo na dużych wysokościach, zawierająca alkohol południowoamerykańska benzyna wrze, często doprowadzając do zatarcia pompę paliwa. Dlatego oprócz filtrów stosuje się dodatkowo chłodnicę paliwa.
Fot. Bolesław Hyła
Fot. Bolesław Hyła
Mechanicy Rafała Sonika kiedyś uczyli się od innych teamów. Teraz dysponują już tak dużą wiedzą, iż samodzielnie budują doskonałe rajdowe quady pozwalające nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi zawodnikami świata.
Zobacz także
Rafał Sonik: Dakar jest dla mnie za krótki. Jak życie
Fot. Bolesław Hyła
Joan Barreda Bort: Mam wszystko, aby wygrać Dakar
Fot. Team HRC