Po upadku Erik Buell Racing nie wiadomo było co stanie się z teamem wyścigowym. Niestety potwierdzono, że zespół kończy na razie swoją przygodę z tą serią.
Po oświadczeniu Erika Buella o bankructwie marki EBR właściwie tylko kwestią czasu było wycofanie się zespołu z dalszych startów w World Superbike. ”To dla nas naprawdę gorzka pigułka do przełknięcia, szczególnie, że zawsze żyliśmy zgodnie z filozofią by nigdy się nie poddawać„ – powiedział właściciel i kierowca zespołu Larry Pegram.
Koniec startów zespołu Hero EBR oznacza też problemy dla Niccolo Canepy. Zawodnik zostaje bowiem na resztę sezon u bez zespołu. ”Niccolo Canepa jeździł jak mistrz, którym jest. Jego jazda na naszym motocyklu powodowała, dosłownie, że ludziom opadały szczęki. Jestem bardzo dumny z pracy jaką wykonał„ – dodał Pegram.
Być może jest to zbyt duży optymizm, ale Pegram twierdzi, że nie ma zamiaru trwale rezygnować z udziału w tej serii i już zapowiada szybki powrót do wyścigów. Oczywiście na razie nie wiadomo na jakich motocyklach, w jakim składzie i przede wszystkim za czyje środki finansowe, jednak trzymamy kciuki by mu się udało.