Sytuacja po ostatnim wyścigu coraz bardziej się zaostrza. Tym razem głos zabrał Repsol i zagroził nawet wycofaniem się z MotoGP.
Kibice, zawodnicy i komentatorzy cały czas kłócą się o to co stało się na Sepang. Yamaha złożyła protest od decyzji, po incydencie z Marquezem, na mocy której Vale otrzymał trzy punkty karne i został zmuszony do startu w Walencji z ostatniego miejsca. Zawodnik był rozgoryczony i nawet mówił, że nie wystartuje w kolejnej rundzie bo właściwie nie ma szans na tytuł. Kibice jednak najwyraźniej go przekonali i Valentino pojedzie.
Swoje trzy grosze do tej sytuacji dołożył teraz Repsol. Sponsor Hondy w oświadczeniu przekazał, że są oburzeni zachowaniem Rossiego i podkreślają iż było ono zamierzone i bardzo niebezpieczne.
”Repsol jest głęboko rozczarowany taką sytuacją, jaka miała miejsce na Sepang, zwłaszcza, że jako marka czuje się dumny z wartości sportowych. Bez tych wartości dalsza obecność Repsola w sportach jako sponsor może nie mieć sensu.„
Ciekawe do czego jeszcze doprowadzi wypadek z rundy na Sepang.