Wydawało się, że motocyklowe ubrania wykonane z woskowanej bawełny dawno odeszły do muzeum i tylko ortodoksyjni zwolennicy weteranów są skłonni założyć coś takiego. Nic bardziej mylnego.
Modelem Glasgow (wzorowanym na klasycznym, brytyjskim Belstaffie) Modeka udowadnia, że stare wzory w połączeniu z nowymi technologiami mogą stanowić udany i funkcjonalny mariaż.
W porównaniu z poprzednim modelem ”szmelcowanej„ bawełny (który rzeczywiście niewiele różnił się od oryginału z lat 50.) projektanci wprowadzili sporo modyfikacji, dostosowując ubiór do wymogów współczesnego motocyklisty. Przede wszystkim zastosowano wypinaną membranę Humax Z-liner, która zapewnia dodatkowo wodoodporność i wentylację zestawu. Newralgiczne miejsca wzmocniono perforowana skórą i protektorami SaS-Tec.
W ciągu kilku sezonów miałem okazję przekonać się (używając poprzedniego modelu), że odpowiednio konserwowana kurtka z woskowanej bawełny jest rzeczywiście niemal nieprzemakalna, nawet podczas kilkugodzinnej jazdy w deszczu, a w ciepłe dni używana bez podpinki jest fantastycznie przewiewna.
Nowsza wersja Glasgow nic nie straciła ze swej wizualnej atrakcyjności, a dodatkowo zapewnia pełen komfort, nie gorszy, niż ubiory z tkanin sztucznych.
W taki zestaw powinien zaopatrzyć się każdy posiadacz klasycznego motocykla. Nie wstyd pokazać się w nim na leciwym Junaku, współczesnym Triumfie czy Moto-Guzzi i może być dobrym zamiennikiem dla lanserskiej ”skóry„, od której znacznie lepiej sprawdzi się podczas dłuższych tras.
Publikacja Świat Motocykli 7/2013.