Zmiany w prawie drogowym to w ostatnim czasie bardzo modny temat, które przede wszystkim dotyczy nas, Polaków. Nie znaczy to jednak, że reszta Europy śpi. Prace nad zmianami prawa drogowego postępują również w Danii. Tam jednak zmiany legislacyjne wydają się bardziej bolesne w skutkach.
Na skróty:
Duńscy politycy od dłuższego czasu zastanawiają się nad planem, który przełoży się na zmniejszenie liczby wypadków i sprawi, że kierowcy przestaną jeździć z niedozwoloną prędkością. Obecnie rząd duński zaprezentował projekt zmian, wedle którego osoby przekraczające prędkość dwukrotnie, jadące pod wpływem alkoholu, bądź powodujące zagrożenie w ruchu lądowym, utracą swój pojazd.
Surowa kara dla piratów drogowych
Kara wydaje się dotkliwa i na pewno wpłynie na wyobraźnie wielu kierowców. Skonfiskowany pojazd trafi na licytację, a środki ze sprzedaży „winnego” auta, zasilą budżet państwa. Kara finansowa konfiskaty to nie koniec. Kierowca straci również prawo jazdy.
Kara wydaje się być surową i na pewno trafiającą do wyobraźni kierowców. Przeciwne zmianom w prawie są firmy leasingowe oraz wypożyczalnie aut, które póki co, nie są w żaden sposób zabezpieczone przed potencjalną konfiskatą mienia. W razie skonfiskowania pojazdu, takie firmy musiałyby na własną rękę dochodzić się praw i próbować ściągać z kierowcy odszkodowanie za utratę auta.
Konfiskata pojazdu (samochodu, motocykla). Jak to będzie wyglądać?
Projekt zmian w prawie duńskim zakłada, że kierowcy skonfiskuje się pojazd jeśli ten dwukrotnie przekroczy dozwoloną prędkość, spowoduje szeroko rozumiane zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym lub będzie prowadzić pod wpływem alkoholu. To jednak nie koniec zmian. Taki delikwent bezterminowo utraci prawo jazdy, a jego samochód zostanie zlicytowany, a kwota uzyskana na licytacji zasili skarb państwa.
Czy takie zmiany mają sens? Strach przed bezterminowym zatrzymaniem prawa jazdy oraz utrata pojazdu zdecydowanie powinna wpłynąć na wyobraźnie kierowców, którzy najprawdopodobniej zdejmą nogę z gazu. Jednak przed rządem duńskim jeszcze wiele pracy zanim finalna ustawa zostanie wdrożona do życia. Obecnie głównym problemem rządu jest regulacja prawa na linii: użytkownik-firma leasingująca pojazd, lub wypożyczająca. Podejrzewamy jednak, ze rząd duński szybko upora się z tym problemem i już niedługo zmiany w prawie zostaną wprowadzone w życie.