fbpx

Flat Track cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. Może ona być tylko większa, bo już w ten weekend Łukasz Bujniewicz wystartuje z dziką kartą w rundzie Mistrzostw Świata we Flat Tracku! Tym samym, podczas zawodów w czeskich Pardubicach zapisze się nowa karta w historii polskiego sportu motocyklowego.

Po emocjonującym starcie tegorocznego sezonu w niemieckim Diedenbergen oraz intensywnej rywalizacji w węgierskim Debreczynie, tym razem karuzela mistrzostw świata Flat Track przenosi się do Czech. Już w sobotę 2 października stawka 23 zawodników stanie do rywalizacji na torze w Pardubicach.

Teraz do tego grona dołącza Łukasz Bujniewicz, którego doskonale znacie z naszych treningów flat trackowych. Dzięki zaangażowaniu Nice Polska oraz Polskiego Związku Motorowego, Łukasz otrzymał dziką kartę na zawody rangi mistrzostw świata! Tym samym stanie się pierwszym Polakiem, który wystartuje w niezwykle ciasnej, międzynarodowej stawce stanowiącej creme de la creme we flat tracku.

„Stawka jest niezwykle mocna, poziom zawodników startujących w mistrzostwach świata jest bardzo wysoki. Czeka mnie trudne zadanie, ale jestem na nie gotowy!” – przyznawał Łukasz Bujniewicz. „Wiem jednak, że nie będzie łatwo, bo wracam do poważnej rywalizacji po dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzją oraz sytuacją covidową”.Łukasz Bujniewicz Flat TrackWe wrześniu Bujniewicz wystartował w Mistrzostwach Czech we Flat Tracku. Nieco niespodziewanie, w swoim debiucie, Łukasz zajął na torze w Libercu świetne, trzecie miejsce. Zawody stanowiły tym samym świetne „przetarcie się” przed sprawdzianem w Mistrzostwach Świata.

W Padrubicach, w sobotę rano zawodników czekają krótkie treningi. Podczas dwóch, pięciominutowych wyjazdów na tor będą mieli szansę, by jak najlepiej ustawić swoje motocykle. Po prezentacji, od godziny 13:00 rozpoczynają się wyścigi.

Przypomnijmy, że zawodnicy startują w trzech biegach, z których każdy liczy dziesięć okrążeń. Stawka wymieszana jest tak, by każdy rywalizował z każdym. Na podstawie klasyfikacji punktowej, do finału wchodzi jedenastu najlepszych. O ostatnie, dwunaste miejsce w finale pozostałych dwunastu motocyklistów walczy w tzw. wyścigu ostatniej szansy. Jego zwycięzca wchodzi do finału. Tam startuje zatem dwunastu zawodników, którzy do przejechania mają piętnaście okrążeń.

Liderem klasyfikacji generalnej jest obrońca tytułu Lasse Kurvinen. Fin rozprawił się z rywalami w obu dotychczasowych rundach mistrzostw świata. Tym samym jest on coraz bliżej sięgnięcia po drugie mistrzostwo, w drugim roku rozgrywania zawodów pod szyldem Międzynarodowej Federacji Motocyklowej.Łukasz Bujniewicz

KOMENTARZE