fbpx

Wraz z wprowadzeniem kolejnych ograniczeń w przemieszczaniu się obywateli powstają pytania dotyczące motocykli. Czy można jeździć motocyklem podczas ogólnopolskiej kwarantanny, czy nie?

24 marca, podczas konferencji organizowanej przez Kancelarię Premiera, premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Łukasz Szumowski, poinformowali o wprowadzeniu kolejnych restrykcji w przemieszczaniu się obywateli. Celem ma być dalsze ograniczanie rozprzestrzeniania się koronawirusa i zapobieganiu zachorowań COVID-19. Zakaz wychodzenia z domu „poza niezbędnymi sprawami” ma obowiązywać do 11 kwietnia. 

Podstawą prawną do wprowadzenia ograniczeń jest rozporządzenie Ministra Zdrowia z tego samego dnia. Znajdziemy w nim następujące informacje:

[…] zakazuje się na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczania się osób przebywających na tym obszarze, z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:

1) wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych, lub pozarolniczej działalności gospodarczej, lub prowadzenia działalności rolniczej lub prac w gospodarstwie rolnym, oraz zakupu towarów i usług z tym zwią- zanych;

2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej, tej osoby, osoby jej najbliższej w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1950 i 2128), […]

3) wykonywania ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczeń na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu;

4) sprawowania lub uczestniczenia w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynności lub obrzędów religijnych. […]

Podsumowując: mając ważny powód, np. dojazd do pracy czy na zakupy, można się przemieszczać z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności. Przemieszczać można się także motocyklem, pod warunkiem spełnienia tych samych warunków. Trzeba jednak pamiętać, że każdorazowo sprawę będzie rozpatrywał kontrolujący nas funkcjonariusz policji, a w obecnej sytuacji nie będzie on skory do dyskusji. 

Zdrowy rozsądek

Bez dwóch zdań znalazłyby się kruczki, które w teorii miałyby pozwolić nam legalnie jeździć. Forumowi specjaliści podpowiadają, żeby zawsze mieć bochenek chleba w plecaku i „wracać z zakupów” lub „jechać na mszę”.

Odkładając na bok polityczne dyskusje i realne powody wprowadzenia jednym lub drugich ograniczeń (lub powody sprzeciwiania się im), obecnie na świecie zarażonych jest ponad pół miliona ludzi. Sygnały przychodzące z Włoch, gdzie zmarło ponad 8000 osób, dają jasno do zrozumienia, że epidemia jest ogromnym zagrożeniem przede wszystkim dla działania służby zdrowia. I to powinien być główny powód, dla którego warto zostać w domu. 

Dokładanie pracy lekarzom i pielęgniarkom, chociażby z powodu złamanej nogi, tylko przez to, że „chcieliśmy pojeździć” jest niepotrzebne. Nawet jeśli znaleźlibyśmy lukę w prawie, nawet jeśli nie zgadzamy się z obecną polityką, to na koniec dnia nie jest to czas żeby trafiać do szpitala. A, niestety, początek sezonu to niebezpieczny okres dla motocyklistów. 

Gdy już wrócimy na motocykle, to warto pamiętać o kilku zasadach (wideo nagrane przed 24.03):

 

KOMENTARZE