Lista sukcesów braci Kędzierskich jest długa, ale oni deklarują, że mają apetyt na więcej i wspólnie z Dunlopem chcą walczyć o kolejne trofea. Dunlop: Początek roku skłania do robienia listy postanowień noworocznych. Czy Wy również macie swoją listę celów na ten rok? Jakie są Wasze najważniejsze plany, które chcielibyście zrealizować w nadchodzących miesiącach? Karol i […]
Lista sukcesów braci Kędzierskich jest długa, ale oni deklarują, że mają apetyt na więcej i wspólnie z Dunlopem chcą walczyć o kolejne trofea.
Dunlop: Początek roku skłania do robienia listy postanowień noworocznych. Czy Wy również macie swoją listę celów na ten rok? Jakie są Wasze najważniejsze plany, które chcielibyście zrealizować w nadchodzących miesiącach?
Karol i Łukasz Kędzierscy: Naszym najważniejszym postanowieniem noworocznym jest powrót do zwyczaju robienia w sezonie jednego dnia w tygodniu przeznaczonego wyłącznie na trening motocyklowy bez innych obowiązków w pracy. Na początku może być z tym ciężko, ale jak zawsze będziemy konsekwentnie dążyć do celu.
D: Jak wyglądają Wasze przygotowania do nowego sezonu wyścigowego?
Karol Kędzierski: Najbliższe miesiące to czas najcięższej i najżmudniejszej pracy, dlatego dużą uwagę zarówno przed sezonem, jak i w trakcie jego trwania przywiązujemy do treningu fizycznego.
Łukasz Kędzierski: Poza właściwą kondycją ogromnie ważne jest też odpowiednie przygotowanie sprzętu. Cały czas rozważamy jeszcze różne scenariusze w kwestii wyboru rodzaju i pojemności maszyn do startów. Chcę spróbować jazdy motocyklem 250 2T, który w tym roku zostanie dopuszczony do rywalizacji w klasie mx2.
D: Czy po tylu sezonach w motocrossie starty w wyścigach nadal sprawiają Wam tyle samo radości, co na początku?
Łukasz Kędzierski: Po tylu latach mamy już trochę inne spojrzenie na nasz sport. Są takie chwile, kiedy ten sport sprawia mi większą przyjemność niż przed laty, ale zdarzają się też momenty, kiedy jestem naprawdę zmęczony i chciałbym odpocząć. Jednak poziom, który reprezentują młodzi zawodnicy mocno nas dopinguje do wchodzenia na coraz wyższy pułap.
Karol Kędzierski: Kiedyś startowałem w Enduro, Cross Country, a nawet zaliczyłem kilka wyścigów Supermoto. Dzisiaj wiem, że to właśnie motocross sprawia mi najwięcej przyjemności. Cieszę się każdym startem w zawodach, mam z tego jeszcze większą frajdę niż kiedyś. Lata doświadczeń nauczyły nas jeszcze jednego, nie wolno spocząć na laurach. Trzeba cały czas doskonalić swoje umiejętności, pracować nad sprzętem, by być w jak najlepszej dyspozycji. Wspólnie z naszymi partnerami, poszukujemy optymalnych rozwiązań, które mogą nas przybliżyć do kolejnych sukcesów.
D: Lista Waszych osiągnięć w motocrossie jest imponująca. Czy możecie zdradzić, jaka jest Wasza recepta na sukces? To kwestia uporu i ogromnej pracy, czy też odpowiedniego sprzętu?
Łukasz Kędzierscy: Nasze sukcesy nie przyszły od razu, ale dopiero po kilku latach startów w zawodach i były okupione ciężką pracą nad sobą i sprzętem. Na początku korzystaliśmy z wyeksploatowanych motocykli, więc bywało że zawodziły. Po kilku latach, gdy mieliśmy już nowe maszyny okazało się, że musimy więcej czasu wkładać we własne przygotowanie. Dbałość o sprzęt pozostała nam do dzisiaj. Nawet na ostatnich zawodach, gdy motocykle mają już swój przebieg, robimy wszystko by pracowały tak jak na początku sezonu. Wiadomo, że nie zawsze wszystko wychodzi tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Przytrafiąją się jakieś niepowodzenia lub drobne kontuzje, ale nigdy się tym nie zrażamy.
Karol Kędzierski: Potrzebna jest też odwaga, trochę finezji i systematyczność. Bez tego ciężko iść do przodu.
D: Co byście poradzili młodym zawodnikom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z motocrossem?
Łukasz Kędzierski: Zazwyczaj młodzi zawodnicy mają bardzo duży zasób energii do treningu, to dobrze, ale trzeba też umieć ją odpowiednio spożytkować. Trzeba nieustannie pracować nad sobą i sprzętem. Zawodnik nie jest w stanie pojechać bez sprawnego motocykla, a z drugiej strony nawet najlepszy motocykl jest bezwartościowy bez mądrego zawodnika. Niezbędna jest też wytrwałość, cierpliwość i chęć dążenia do celu.
Karol Kędzierski: Należy też mieć w sobie pokorę i wyciągać wnioski z niepowodzeń, którymi nie wolno się zrażać. W trudnych sytuacjach trzeba zawsze patrzeć daleko do przodu i pamiętać o wyznaczonych sobie celach. Z własnego doświadczenia mogę też powiedzieć, że dobrze jest po każdym występie usiąść i na spokojnie pomyśleć, co można jeszcze poprawić. Poza tym, tak jak w przypadku innych dyscyplin sportu, trzeba poświęcić sporo czasu, aby nabrać umiejętności i tężyzny fizycznej .
D: O czym marzycie?
Karol i Łukasz Kędzierscy: Nie będziemy chyba oryginalni – marzymy, aby kiedyś w jednym miejscu mieć swój własny tor, szkółkę i serwis motocyklowy.
***
Przed sympatycznymi i niezwykle pracowitymi zawodnikami kolejny wymagający sezon. Braci Kędzierskich, w drodze do kolejnych sukcesów, będzie jak zawsze wspierać marka Dunlop, z którą współpracują od 2003 roku. Co ciekawe, Karol i Łukasz są wierni na oponach Dunlop startują nieprzerwanie od 1997 roku!
Starty w kolejnych zawodach i intensywne przygotowania do nich to jednak nie wszystko, czym zajmują się Cross Brothers. Od kilku lat bracia Kędzierscy z powodzeniem prowadzą własny serwis motocrossowy w Markach pod Warszawą, bo jak sami przyznają, nie wyobrażają sobie życia bez motocrossu.